REKLAMA

Skąd tak naprawdę wziął się Venom i co go łączy z „Secret Wars”?

Venom to jeden z najbardziej rozpoznawalnych antagonistów Spider-Mana. Skąd się wziął ten symbiont, jaki jest jego związek z „Secret Wars” i co mają do tego sprzedawcy zabawek? Sprawdzamy, co na ten temat mówią nam komiksy.

Skąd tak wziął się Venom i co go łączy z Secret Wars?
REKLAMA

Spider-Man w swojej liczącej kilka dekad historii zmierzył się z masą wrogów, do których zaliczają się Doctor Octopus, Zielony Goblin, Mysterio, Lizard, Electro i Kingpin, ale i tak najbardziej przerażającym jest pozaziemski symbiont. Najpierw próbował zawładnąć umysłem Petera Parkera, a potem związał się z mężczyzną, który żywił do bohatera osobistą urazę, nazywając siebie Venomem. Kosmiczny pasożyt łączył się też z wieloma innymi postaciami z komiksów Marvela.

REKLAMA

W kinowych ekranizacjach poświęconych mu zeszytów symbiont pojawił się już dwukrotnie. W ostatnim filmie z trylogii Sama Raimiego z 2007 r. o Spider-Manie najpierw połączył się z Peterem Parkerem granym przez Tobeya MaGuire’a, a potem, podobnie jak w komiksach, jego nosicielem został Eddie Brock, w którego wcielił się Topher Grace. Obecnie tę postać gra z kolei Tom Hardy w poświęconej jej filmach od Sony, które osadzone są w innym uniwersum, powiązanym luźno z MCU.

Venom lada moment dostanie swój 3. solowy film

„Venom” z 2018 r., w którym Tom Hardy pojawił się w tytułowej roli po raz pierwszy, nie jest moim ulubionym filmem superbohaterskim, ale wypadł znacznie lepiej niż inne filmy wytwórni Sony skupiające się na postaciach powiązanych ze Spider-Manem, takie jak „Morbius” i „Madame Web”. No i zarobił krocie, więc nic dziwnego, że już w 2021 r. doczekał się kontynuacji w postaci „Venom 2: Carnage”, a po kolejnych trzech latach do kin wchodzi „Venom 3: Ostatni taniec”.

Co jednak ciekawe, w nowej wersji tej historii półpłynny organizm trafił na Ziemię i związał się od razu z Eddiem Brockiem, bez udziału Petera Parkera. Skąd ten pomysł? Wynika to z faktu, iż prawa do symbiontów dzierży wytwórnia Sony, która z kolei na pewien czas użyczyła Spider-Mana właścicielowi Marvela, czyli Disneyowi. Co jednak ciekawe, Venom trafił na chwilę do MCU, a pasożyt określony został multiwersalnym stworzeniem, które w dodatku wie, kim jest Człowiek-pająk…

Biorąc to wszystko pod uwagę, nie zdziwię się, jeśli pomimo podtytułu „Ostatni taniec”, aktor wcielający się w Venoma nie pożegna się z rolą i trafi tym razem na dłużej do Marvel Cinematic Universe za sprawą kolejnego filmu z serii „Avengers”, czyli „Secret Wars”. No i może z czasem się dowiemy, że jednak jakiś związek ze Spider-Manem miał? Najpierw cofnijmy się jednak w czasie, czyli do lat 80. ubiegłego wieku, gdy Marvel robił wszystko, by podbić sprzedaż… zabawek.

Skąd się wziął Venom?

Symbiont, który z czasem stał się Venomem, pojawił się po raz pierwszy w komiksie „The Amazing Spider-Man” #252 z maja 1984 r. w formie czarnego kostiumu Spider-Mana. Dopiero czasem się okazało, że to tak naprawdę wrażliwy na ciepło i głośne dźwięki pasożyt z kosmosu, który wpływa na psychikę swojego nosiciela. W zeszycie „The Amazing Spider-Man” #258 wydanym w listopadzie tegoż roku Peterowi Parkerowi udało się go pozbyć z pomocą Fantastycznej Czwórki.

Venom per se zadebiutował dopiero kilka lat później w zeszycie „The Amazing Spider-Man” #300 z maja 1988 r. Kolejnym nosicielem pasożyta został Eddie Brock, czyli kolega po fachu Petera Parkera, który pracował jako dziennikarz w Daily Globe. Dzięki temu, że symbiont wcześniej złączony był ze Spider-Manem, zyskał supermoce podobne do niego, w tym umiejętność bujania się na sieciach tworzonych z jego własnej tkanki. Stał się jednak znacznie masywniejszy.

Z początku Venom był złoczyńcą żywiącym urazę do Spider-Mana, ale z czasem stał się antybohaterem. Z symbiontem wiązało się też wiele innych osób poza Eddiem, w tym np. Flash Thomson, szkolny kolega Petera Parkera. Pasożyt przebywający na Ziemi się też rozmnożył, a jego najsłynniejszy komiksowy potomek był antagonistą w filmie „Venom 2: Carnage”. Z czasem poznaliśmy też genezę symbiontów nazywanych Klyntarami i ich boga, Knulla, który pojawi się w „Venom 3: Ostatni taniec”.

A co łączy Venoma z „Secret Wars”?

Chociaż symbiont pojawił się w komiksach o Spider-Manie w formie czarnego kostiumu, to czytelnicy nie wiedzieli od razu, skąd się on wziął. Wyjaśniono to dopiero wiele miesięcy później w serii komiksów „Marvel Super Heroes Secret Wars”, która była jedną wielką retrospekcją. Fani przez miesiące byli zachęcani do tego, by się z nią zapoznać, bo miała odpowiedzieć na wiele trapiących ich pytań (w tym np. to, czemu She-Hulk dołączyła do Fantastycznej Czwórki).

Genezę czarnego kostiumu poznaliśmy już długo po tym, jak w głównej linii czasowej Peter Parker się go pozbył. W komiksie „Marvel Super Heroes Secret Wars” z grudnia 1984 r. okazało się, że wiele miesięcy wcześniej kosmiczny byt Beyonder przetransportował grupy bohaterów i złoczyńców na inną planetę, gdzie ci toczyli między sobie pojedynki. W pewnym momencie Spider-Man skorzystał z maszyny, która miała przygotować dla niego nowy strój.

„Marvel Super Heroes Secret Wars” powstało głównie po to, by zebrać w jednym miejscu wszystkich istotnych bohaterów i złoczyńców Marvela, aby podbić sprzedaż zabawek - a że z badań fokusowych wyszło, iż dzieciaki uwielbiają te dwa słowa, to je połączono w tytule. Z kolei aby ten event nie wpłynął negatywnie na serie poświęcone tym postaciom, pamięć uczestników tych wydarzeń została wymazana, a potem wrócili oni do miejsc i czasów, które opuścili (ale nieco zmienieni).

Warto przy tym też napomknąć, że dzisiaj pewnie mało kto kojarzy komiksową genezę tego symbionta, która przy tym była wielokrotnie retconowana oraz dopisywano do niej nowe historie (w tym np. o tym, że przed Spider-Manem na chwilę połączył się z nim Deadpool). Wszystko za sprawą kultowej kreskówki o Spider-Manie, którą w Polsce można było oglądać wraz z „X-Men: The Animated Series” na Fox Kids. W niej Venom powstał nieco inaczej.

A jak to się ma do filmu MCU i filmu „Avengers: Secret Wars”?

Trudno na tym etapie spekulować, gdyż nowa produkcja będzie najpewniej czerpać inspirację z serii „Secret Wars”, ale… innej, z 2015 r. Co prawda i w jej przypadku bohaterowie trafiają na planetę o nazwie Battleworld, ale tym razem zdarzyło się to w wyniku inkurzji wszechświatów. Po tym, jak wszystkie uniwersa w ramach multiwersum zostały unicestwione, Bóg Imperator Doom zebrał ich fragmenty i stworzył z nich patchworkową planetę o nazwie Battleworld.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone ekranizacjom Marvela:

Pod koniec tej wersji „Tajnych wojen” multiwersum zostało odtworzone, aczkolwiek z drobnymi zmianami. Można rozsądnie założyć, że w przypadku MCU dojdzie do czegoś podobnego za sprawą Doktora Dooma granego przez Roberta Downeya Jr-a, a wszyscy znani i lubiani bohaterowie z MCU i nie tylko wylądują najpierw w Pustce na Krańcu Czasu znanej z serialu „Loki” oraz filmu „Deadpool i Wolverine”. Możliwe, że po wydarzeniach z „Venom 3: Ostatni taniec” trafi tam Eddie Brock.

Nie jest też wykluczone, że z czasem okaże się również, iż symbiont z filmów „Venom”, zanim trafił na Ziemię i natknął się na Eddiego Brocka, spotkał już wcześniej jakąś wersję Spider-Mana i to dlatego miał takie, a nie inne zdolności po związaniu się z dziennikarzem. Zobaczymy, czy Sony poruszy jakoś tę kwestię w swoim nadchodzącym filmie „Venom 3: Ostatni taniec”, który do kin trafi już w ten piątek, czyli 25 października 2024 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA