Fani MCU dostaną jednak coś od życia w 2020. Disney+ ogłosił, że serial „WandaVision” zadebiutuje w tym roku
Rok 2020 nie okazał się zbyt szczęśliwy dla produkcji z serii Marvel Cinematic Universe. Premiera filmu „Czarna Wdowa” wciąż nie jest pewna, „Eternals” zostało przełożone na przyszły rok, a na platformie Disney+ wciąż nie zadebiutował żaden z obiecanych seriali. Na szczęście wkrótce ten ostatni fakt ulegnie zmianie dzięki debiutowi „WandaVision”.
Fani MCU mogli zresztą narzekać nie tylko ze względu na przesunięte premiery. Disney i Marvel w ostatnich miesiącach postawiły bowiem na niemal całkowitą medialną ciszę dotyczącą 4. fazy kinowego uniwersum. Gdy wielbiciele bohaterów DC z zapartym tchem oglądali zwiastuny „Batmana”, nowej wersji „Ligi Sprawiedliwości” oraz „Wonder Woman 1984”, ich kolegom zza miedzy pozostawało wzdychać z poirytowaniem na opieszałość Disneya. Był to zresztą tylko kolejny objaw systematycznie rosnącej w ostatnich latach siły DC.
Kolejne opóźnienia i brak jasnej deklaracji ze strony obu firm wywołały obawę, że 4. faza MCU może nie wystartować w 2020 roku. Na szczęście do tak drastycznego scenariusza nie dojdzie. Los „Czarnej Wdowy” nadal nie jest jasny, ale przynajmniej najpóźniej do grudnia widzowie dostaną wgląd w dziwny świat Wandy Maksimoff i Visiona.
Disney+ ogłosił najciekawsze tytuły, które dołączą do biblioteki w 2020 roku. Na liście jest serial „WandaVision”.
To niezwykle pozytywna wiadomość nie tylko dla fanów Marvel Cinematic Universe, ale też posiadaczy konta na Disney+. Serwis wciąż mierzy się bowiem z problemem wąskiej biblioteki i niewielkiej liczby autorskich nowości. Premiera „WandaVision” z Elizabeth Olsen i Paulem Bettany'm w rolach głównych sprawia, że użytkownicy platformy Disneya będą mogli wypatrywać czegoś oprócz 2. sezonu „The Mandalorian” (ta produkcja z kolei dostała właśnie nowy zwiastun). Oprócz tych dwóch tytułów do Disney+ dołączą też m.in. „X2”, „Duży”, „Eddie zwany Orłem”, nowy sezon „Simpsonów” oraz „Podkręć jak Beckham”.