W sieci pojawił się zwiastun "Weird: The Al Yankovic Story", w którym Daniel Radcliffe wciela się w tytułowego muzyka. Nie spodziewajcie się jednak kolejnej biografii w stylu "Bohemian Rhapsody" czy "Elvisa". Ten trailer przesiąknięty jest stylem znanym z parodii piosenek głównego bohatera.
"Weird: The Al Yankovic Story" doczekało się pierwszego trailera. Widać po nim, że nie będziemy mieć w tym wypadku do czynienia z typową biografią. W końcu na ile można trzymać się faktów w opowieści o człowieku, który swoją markę zbudował, będąc Michaelem Jacksonem, Kurtem Cobainem i Madonną w jednym? On po prostu tworzył parodie słynnych utworów, więc tak jak one, film o jego życiu będzie przesadzony, przerysowany i prześmieszny. Nic dziwnego. Sam zainteresowany przyłożył swoją rękę do scenariusza.
Już przy okazji pierwszych zapowiedzi "Weird: The Al Yankovic Story" mogliśmy podejrzewać, że z taką właśnie produkcją będziemy mieć do czynienia. W swoim oświadczeniu sam reżyser opowiadał przecież, jak to Weird Al Yankovic wbrew jego woli opowiedział mu o swoim życiu. I chociaż twórca w nic z tego nie uwierzył, uznał, że trzeba zrobić o tym film. I bardzo dobrze, bo po poważnych muzycznych biopicach pokroju "Bohemian Rhapsody", "Rocketman" czy nawet "Elvis", przyda nam się tytuł, który, zgodnie z tym co zobaczymy w opublikowanym zwiastunie, w ironiczny nawias bierze ich konwencję.
Weird: The Al Yankovic Story - zwiastun filmu
W "Weird: The Al Yankovic Story" w główną rolę wciela się Daniel Radcliffe, którego na ekranie zobaczymy z charakterystycznymi dla muzyka atrybutami: dziwną fryzurą i zabawnym wąsem. To znany z roli Harry'ego Pottera aktor gra w trailerze My Bologna na akordeonie, wdaje się w romans z Madonną, a nawet ucieka w używki jak "każdy kreatywny artysta":
Jak widać po zwiastunie Appel chętnie korzysta z prawdziwych wydarzeń. Bo Weird Al Yankovic rzeczywiście zaczął uczyć się gry na akordeonie, gdyż rodzice chcieli, aby został drugim królem polki, a po My Bologna jego kariera ruszyła z kopyta. Reżyser robi jednak w filmie dokładnie to, co muzyk w swoich parodiach - wyolbrzymia fakty i umieszcza je w zaskakujących kontekstach.
Najlepsze wcielenia Weird Ala Yankovica
Coolio
Pamiętacie Gangsta's Paradise z "Młodych gniewnych"? Coolio dał słuchaczom prawdziwy rap z blokowisk, który w Amish Paradise Weird Al Yankovic zmienił w rap z wioski Amiszów.
Nirvana
Muzyka Kurta Cobaina wiecznie żywa. Hity Nirvany ciągle są odkrywane przez kolejne pokolenia fanów. Swego czasu Weird Al Yankovich w charakterystycznym dla siebie stylu złożył hołd dwóm z nich. W Callin' In Sick na warsztat wziął Lithium, a w Smells Like Nirvana - Smells Like Teen Spirit.
Madonna
Weird Al Yankovic nie uznaje żadnych świętości. Jeśli jakaś piosenka staje się hitem, może ją sparodiować. Na szczęście nigdy nie robił tego w prostacki sposób. On lubi znane utwory umieszczać w zaskakujących kontekstach. Like A Virgin Madonny zmienił więc w Like A Surgeon.
Michael Jackson
Niektóre utwory łatwiej sparodiować niż inne. Jednym z takich przypadków jest Bad Michaela Jacksona. W końcu można parsknąć śmiechem, na samą myśl o podmiance tytułu na Fat. To właśnie zrobił Weird Al Yankovic, jednocześnie dając nam zupełnie nowe spojrzenie na piosenkę "króla popu".
Miley Cyrus
Weird Al Yankovic wykorzystuje luźne skojarzenia, podobnie brzmiące słowa i zaskakujące konteksty, aby na bazie znanych piosenek tworzyć własne utwory. Pomimo upływu lat nigdy nie stracił tego pazura, co widać w jego Party In The CIA, które powstało na kanwie Party In The U.S.A. Miley Cyrus.
Światowa premiera "Weird: The Al Yankovic Story" już 4 listopada 2022 roku na platformie The Roku Channel.