Tak wyglądałby zwiastun „Wiedźmina” od Netfliksa, gdyby główną rolę zagrał Tomasz Karolak
W sieci pojawił się zwiastun „Wiedźmina", w którym... zabójcę potworów portretuje Tomasz Karolak.
Przeżyjmy to jeszcze raz. Gdy tylko Netflix ogłosił, że zajmie się ekranizacją „Wiedźmina”, to rozpoczęła się giełda nazwisk. Typowano, kto może wcielić się w bohatera sagi Andrzeja Sapkowskiego. Te poważniejsze przewidywania wskazywały na przykład Madsa Mikkelsena, czasem nieśmiało pojawiał się Henry Cavill, ale z wątpliwościami, czy Netflix zdecyduje się wydać duże pieniądze na tak rozpoznawalnego aktora.
Poważne rozważania odłóżmy jednak na bok, bo od dawna wiadomo, kto został wiedźminem Geraltem w adaptacji czerwonego serwisu VOD.
W tym czasie najgęściej pojawiające się żarty dotyczyły angażu dwóch aktorów. Pierwszym był rzecz jasna Michał Żebrowski, który słynnego zabójcę potworów grał w filmie i serialu, który powstał na podstawie tego pierwszego. Doceńmy również, że sam aktor podchodził do całej sprawy z dość dowcipnym dystansem.
Drugim typem był oczywiście Tomasz Karolak, który chociaż do roli Wiedźmina nie nadaje się wcale, tak jego wyjątkowo częsta obecność w polskim kinie rozrywkowym i szczera, uśmiechnięta najczęściej twarz sprawiły, iż w oczach wielu internautów stał się on wyborem numer 1. Ile w tym sympatycznych żartów, a ile złośliwości, trudno jest już powiedzieć. Nie zmienia to jednak faktu, że wstawienie sympatycznego tatusia z serialu „Rodzinka.pl” do produkcji o znienawidzonym i odtrąconym zabójcy potworów było przewrotnie zabawne. I, zdaniem niektórych, ciągle jest.
Kilka dni temu w Sieci pojawiła się przeróbka 2. zwiastuna serialu „The Witcher”.
To właśnie w niej możemy zobaczyć, jak wyglądałby – i brzmiał! – Tomasz Karolak, gdyby Netflix nie zainwestował swoich pieniędzy w Cavilla. I cóż, Netfliksie, zobacz to i sprawdź, co straciłeś.