Na premierę 3. sezonu "Wiedźmina" jeszcze trochę poczekamy. Netflix może podzielić go na części
Choć niesmak po "Rodowodzie krwi" wciąż jeszcze nas męczy, wielu widzów z resztkami nadziei wypatruje 3. sezonu "Wiedźmina" Netflixa. Kto wie, być może showrunnerka faktycznie zgotowała Cavillowi godne pożegnanie i postarała się być wierniejsza książkom? Lauren S. Hissrich doprecyzowała datę premiery nowej odsłony i odniosła się do pogłosek o podzieleniu jej na dwie partie.
Już od kilku miesięcy wiemy, że premiera 3. sezonu "Wiedźmina" - znajdującego się obecnie na etapie postprodukcji - ma odbyć się latem. Jest to jednak pojęcie dość szerokie, obejmujące długie trzy wakacyjne miesiące. W jednym z najświeższych wywiadów showrunnerka Lauren S. Hissrich wspomniała jednak, że "do premiery 3. serii zostało jeszcze sporo czasu - jakieś osiem miesięcy". Sugerowałoby to premierę w okolicach sierpnia - czyli tak, jak wiele osób przypuszczało. Oczywiście, nie jest to jeszcze nic oficjalnego, wiemy natomiast, że nie powinniśmy spodziewać się premiery tego sezonu na Netflixie w pierwszej połowie 2023 roku.
Wiedźmin, sezon 3.: premiera podzielona na dwie części
Hissrich odniosła się również do pogłosek, według których 3. sezon "Wiedźmina" miałby być podzielony na dwie części. Showrunnerka przyznała, że taka opcja jest brana pod uwagę - nie wyklucza podziału, choć sama wolałaby wypuścić wszystkie odcinki naraz, czyli tradycyjną formułą Netflixa.
Ostatnie zdanie należy do włodarzy serwisu, a ja nie zdziwiłbym się, gdyby faktycznie zdecydowali się wypuścić trzecią odsłonę w dwóch partiach. Jest to przecież metoda, którą stosowali w wielu swoich najpopularniejszych serialach, zwłaszcza gdy te zbliżały się ku końcowi. Rzecz jasna w przypadku "Wiedźmina" o końcu nie ma jeszcze mowy, jednak biorąc pod uwagę, że to ostatni sezon Cavilla, a "Rodowód" spotkał się z bardzo negatywnym przyjęciem, osoby decyzyjne mogą obawiać się spadku zainteresowania od 4. serii.
Inna sprawa, że Netflix - chcąc wycisnąć z "trójki" ile się da - mógłby po prostu pójść śladem konkurencji i prezentować widzom kolejne odcinki w tygodniowych odstępach. Już jakiś czas temu mówiło się o tym, że streamingowy gigant ma rozważać zmianę formuły - ale póki co jedynie zwiększył częstotliwość dzielenia sezonów na dwa mniejsze.
W tym momencie tego nie wykluczam - widząc, co dzieje się u różnych streamerów. Oczywiście, nie wypuścimy niczego, z czego nie będziemy niesamowicie dumni. Więc od tego zależy też ostateczna data premiery. I myślę, że będzie ciekawie. Mamy jeszcze bardzo dużo czasu, około ośmiu miesięcy, zanim pojawi się 3. sezon "Wiedźmina". Więc jeśli Bóg pozwoli, to uda się to zrobić tak, by było gotowe w tym samym czasie. Ale kto wie - zobaczymy, co się wydarzy
- mówiła Hissrich.