Nowy film akcji Prime Video rozgromił konkurencję. Żaden tytuł nie ma z nim szans

Jeszcze przed czwartkiem na Prime Video królował "Łowca nagród". To serial grozy, w którym śledzimy losy tytułowego łowcy nagród tuż po... jego śmierci. Z rozciętą szyją wraca do żywych, aby na rozkaz samego diabła ścigać demony na gigancie. Przy okazji musi się też mierzyć z wieloma osobistymi problemami. I choć produkcji można wiele zarzucić, aż prosi się ona, aby obejrzeć wszystkie osiem odcinków za jednym zamachem.

"Łowca nagród" niezbyt długo cieszył się pierwszym miejscem na liście najpopularniejszych tytułów dostępnych na Prime Video. Rozgościł się na nim zaraz po swojej premierze w zeszłym tygodniu. Po paru dniach do serwisu wpadło jednak "G20", które skopało mu tyłek. To w końcu film akcji, a użytkownicy platformy uwielbiają rozrywkę napędzaną adrenaliną.

A choć już sam tytuł sugeruje polityczne konotacje, adrenalina to jedyne, co "G20" interesuje. Viola Davis wciela się w prezydentkę USA, która potrafi obchodzić się z bronią i nieźle skopać tyłki. Dlatego, gdy na szczycie 20 najpotężniejszych państw świata dochodzi do ataku terrorystycznego, ona bez zastanowienia wkracza do akcji. Nie ma łatwo. Bo musi zmierzyć się z hordą świetnie wyszkolonych najemników pod wodzą Rutledge'a. Antony Starr obdarza go całym swoim urokiem, więc prawdopodobnie nie będziecie kibicować głównej bohaterce, a właśnie jemu.

Ustalmy jedno: "G20" nie jest filmem idealnym. Ba! Daleko mu do filmu dobrego (54 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes). Potrafi jednak sprawić mnóstwo frajdy. Inspirację czerpie z najntisowych filmów akcji, pokroju "Szklanej pułapki" i "Air Force One". Cały czas skupia się na sensacyjnych atrakcjach. Ze swoimi naciąganymi twistami odkleja się od rzeczywistości i bawi niekoniecznie w zgodzie z intencjami twórców.

"G20" doskonale wchodzi z niezdrowymi przekąskami i jeszcze mniej zdrowymi napojami. Czyni go to idealną propozycją na niezobowiązujący seans. Użytkownicy Prime Video pewnie będą się o tym masowo w trwający właśnie weekend przekonywać. Trudno więc wyobrazić sobie sytuację, żeby z pierwszego miejsca zestawienia najpopularniejszych tytułów na platformie miał zaraz spaść. Choć w topce dzielnie goni go "Koło czasu" - jeden z najdroższych seriali fantasy serwisu.

Tuż za zajmującym najniższy stopień podium topki "Łowcą nagród" znalazł się w tym tygodniu "Dzień ostateczny", a dalej w zestawieniu znajdziemy "The 50". To najnowsze polskie reality show Prime Video, w którym śledzimy losy 50 celebrytów na łasce tajemniczego mistrza gry. Popularność programu może jednak niedługo skoczyć (chociaż trochę), bo on ciągle trwa. W przyszły piątek otrzymamy dwa finałowe odcinki.

Więcej o nowościach Prime Video poczytasz na Spider's Web: