REKLAMA

Anja Rubik: pomogłam Serenie Williams zrobić siku. Internet: toż to incydent rusinowy

Anja Rubik jest jedną z ikon współczesnego modelingu, a także aktywistką walczącą o równe prawa kobiet i powszechny dostęp do edukacji seksualnej. W najnowszym wywiadzie pochwaliła się celebrycką ciekawostką, która niektórym skojarzyło się ze słynną, pooscarową relacją Kingi Rusin.

anja rubik serena williams wywiad met gala
REKLAMA

Wyniki zeszłorocznych nagród Akademii szybko zeszły na drugi plan, bo cały internet (głównie ten nad Wisłą) żył zdjęciem byłej prowadzącej „Dzień Dobry TVN” z Adele. Kinga Rusin w swoim „insiderskim materiale” chwaliła się, że „rozmowa z Adele była przepustką do miłej konwersacji z Rihanną”, a „Otoczony wianuszkiem dziewczyn Bradley Cooper posyłał mi uśmiechy, ale chyba dlatego, że jego też rozśmieszył mój taniec z Jayem Z”.

REKLAMA

Wspominki na Instagramie (zdjęcie z Adele zostało usunięte) stały się memem, ale nie z powodu tego, że ktoś podejrzewał dziennikarkę o ściemę (ewentualnie podkręcenie pewnych elementów). Internet wyśmiał to, że bez pytania zrobiła relację z prywatnej imprezy organizowanej przez Beyonce i Jaya-Z, a jej formę i narrację można podsumować słowami: patrzcie biedaki jak się bawi elyta.

Anja Rubik pochwaliła się w wywiadzie, że widziała nagą Serenę Williams.

Tym razem „insiderską” informacją podzieliła się Anja Rubik. W wywiadzie z Tomaszem Lisem w „Newsweeku” opowiadała m.in. o coraz trudniejszej sytuacji kobiet i osób LGBT+ w Polsce, a także o nowym projekcie związanym z edukacją seksualną w ramach jej platformy #sexedpl. Uwagę internautów (a także samego tygodnika, ponieważ cytat wytłuścił w druku) przyciągnęło jednak coś innego.

W pewnym momencie poruszony został temat MET Gali – legendarną nowojorską imprezę (nazywana jest „Super Bowlem świata mody”), o której nawet w tym roku przez kilka dni huczał polski internet – na pewno natrafiliście na zdjęcia topowych celebrytów w przepięknych (jak Billie Eilish), dziwnych ( Kim Kardashian przypominająca... Dementora) lub wyzywających strojach - w tym roku jednym z trendów było eksponowanie bielizny, co też mogliśmy zobaczyć w kreacji Rubik.

Dziennikarz zazdrościł modelce, że mogła być na jednej imprezie z gwiazdami świata sportu. Wtem, Anja Rubik wypaliła zupełnie od czapy, że pomogła znanej tenisistce pójść za potrzebą i widziała ją nagą.

Tomasz Lis: Jak patrzyłem na zdjęcia z nowojorskiej MET Gali, to nie miałem wątpliwości, że zna pani wszystkich. Dla mnie – fana sportu, byłoby czymś fantastycznym być na jednej imprezie z siostrami Williams, z Marią Szarapową, Emmą Raducanu i Naomi Osaką.

Anja Rubik: Serenę to widziałam tak, jak ją Pan Bóg stworzył, bo potrzebowała pomocy, żeby pójść na siusiu.

TS: Przez tę olbrzymią konstrukcję, którą miała na sobie?

AR: I do tego bardzo opięte body. W sumie działałyśmy we trzy, rozbierając ją z tego stroju, żeby mogła pójść do łazienki. Dzięki Bogu nie wpuszcza się tam fotografa…

— czytamy w Newsweeku.

Dyskusja o siusianiu nie była kontynuowana, ale zeszła na ogólną rozmowę o wystawnych imprezach i modzie. Cytat wychwycił i nazwał „incydentem rusinowym” m.in. Jan Śpiewak, aktywista, który zresztą z Kingą Rusin ma na pieńku (wytknął jej inny „kultowy” post z konstytucją w ręce na Malediwach – ona nazwała go „atencjuszem” i „radykalnym socjalistą”, a on, że „zachowuje się Pani jak ukryta opcja PiSowska”)

„Ania Rubik miała dzisiaj potężny incydent rusinowy w Newsweeku, który jeszcze postanowił zrobić z tego atrakcję wywiadu” — napisał Śpiewak na Twitterze. Internauci też nie pozostawili na modelce suchej nitki.

Pomóc się wysikać pijanej Serenie Williams - zaszczyt na całe życie. Własna babcia - do domu starców.

Ubierają się w jakieś gówno-stroje, a potem gdy się chce srać trzeba armii do ich ściągnięcia. To jest zdrowe!

Jej zobaczyć nagą kobietę. Normalnie szok. Ona chyba nie przeczytała swoich podręczników do edukacji seksualnej, że ją tak to kręci.

— komentują internauci.
REKLAMA

To zupełnie inny kaliber „cool story” niż relacja Kingi Rusin z afterka u Beyonce, ale wciąż pozostaje pytanie: po co chwalić się i potem autoryzować intymną anegdotkę dotyczącą innej osoby? I to akurat w wywiadzie okładkowym, w tygodniku, który nie jest tabloidem, na ważne i potrzebne społecznie tematy. Z drugiej strony taka koleżanka na imprezie to skarb – powie to wam każda panna młoda, która musi iść do toalety w sukni ślubnej.

* zdjęcie główne: www.instagram.com/anja_rubik / twitter.com/JanSpiewak

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA