Sieklucka zachwycona sukcesem „365 dni”. Uważa, że stała się „inspiracją dla kobiet”
„Dostaję tysiące wiadomości od osób z całego świata. Co ciekawe, nie tylko ze względu na to, że film obiegł cały świat, ale są to głównie kobiety, które dziękują mi za to, że je inspiruję” — mówi Anna Maria Sieklucka, która wcieliła się w główną rolę w filmie erotycznym „365 dni”.
Nie ustają kontrowersje wokół filmu „365 dni”. Po tym, jak produkcja inspirowana erotycznym bestsellerem Blanki Lipińskiej trafiła na Netfliksa, tytuł nie schodzi ze szczytu listy najchętniej oglądanych filmów w kilku krajach — m.in. w Wielkiej Brytanii, Brazylii, Australii, Francji i Kanadzie. Jak się okazuje, mimo seksistowskiego i uprzedmiotawiającego kobiety przekazu, film stał się prawdziwym hitem.
Powody do zadowolenia ma także Anna Maria Sieklucka, która w „365 dniach” zagrała główną rolę. Niewątpliwie, tak duże międzynarodowe zainteresowanie filmem to duża szansa dla młodej, debiutującej aktorki. Sukces filmu może się bowiem dla niej stać skuteczną trampoliną do wielkiej kariery.
Jaki ten gwałt inspirujący
Wątpliwości natomiast budzi sposób, w jaki Sieklucka mówi o swojej szansie. Aktorka, która w filmie wciela się w zgwałconą kobietę zakochaną w swoim oprawcy, o sukcesie filmu mówi tak:
Jest mi niewypowiedzianie miło, szczególnie z tego powodu, że większość obserwujących mnie osób naprawdę życzy mi jak najlepiej i trzyma kciuki za moją przyszłość m.in. zawodową
— czytamy w wywiadzie dla magazynu „Gala”.
Sieklucka twierdzi, że jej rola stała się... inspiracją dla kobiet:
Dostaję tysiące wiadomości od osób z całego świata. Co ciekawe, nie tylko ze względu na to, że film obiegł cały świat, ale są to głównie kobiety, które dziękują mi za to, że je inspiruję. Jest to dla mnie duży impuls do dalszego działania i pielęgnowania tego, żeby cały czas kierować się niezmiennymi wartościami, które płyną prosto z serca
— mówi aktorka o swojej „misji”.
O jakie wartości Siekluckiej może chodzić? Tego na razie aktorka nie zdradza.
Anna Maria Sieklucka idzie na misję, i to międzynarodową.
Co ciekawe, debiutująca aktorka, zachęcona sukcesem filmu „365 dni” za granicą, ma w planach rozwinąć swoją obecność w mediach społecznościowych (na fali zainteresowania filmem Barbary Białowąs, aktorka dorobiła się już ponad miliona followersów na Instagramie):
Chciałabym mieć bliski kontakt z fanami, żeby pamiętali o tym, że jestem tak jak oni - człowiekiem. A rozpoznawalność jest wypadkową zawodu, który wybrałam
— dodaje Anna Maria Sieklucka, która od tej pory ma zamiar publikować na swoim Instagramie treści również w języku angielskim.
*Zdjęcie główne: Next Film/mat.pras.