REKLAMA

Antek Królikowski wystawia Putina i Zełenskiego do walki w klatce. Chciał pomóc Ukrainie, a zaorał siebie i całą Polskę

Antoni Królikowski zapowiedział własną galę MMA. Wiedzieliśmy już, że podczas Royal Division zobaczymy walki trzecioligowych celebrytów. Nie można było jednak przewidzieć, kto weźmie udział w finałowym pojedynku. Podczas wydarzenia czeka nas starcie Putina i Zełenskiego. Tak, aktor napuszcza na siebie sobowtórów prezydentów Rosji i Ukrainy.

antoni królikowski mma putin zełenski
REKLAMA

Kiedy czytając o zawodach w klepaniu po tyłku, myśleliście, że już nic was nie zdziwi, cały na biało wszedł on: Antoni Królikowski. Aktor znany z filmów Patryka Vegi zapowiedział pierwsza galę założonej przez siebie federacji MMA - Royal Division. Organizator obiecywał skandal na międzynarodową skalę, ale nazwiska uczestników nie wskazywały, że coś takiego będzie miało miejsce. Aż do teraz.

Antoni Królikowski nie podał, kto weźmie udział w walce wieczoru. Trzymał to przez chwilę w tajemnicy, ale w końcu pokazał się ze swoją tajną bronią. Okazuje się, że finał gali Royal Division uświetni freak fightowe mordobicie między Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim. Dobrze czytacie.

REKLAMA

Putin vs. Zełenski na gali Antoniego Królikowskiego

Planowo gala Royal Division ma odbyć się już 30 kwietnia w opolskiej Stegu Arenie. Podczas imprezy mamy zobaczyć walki jakichś randomów, aby na koniec obejrzeć naparzanie Putina i Zełenskiego. A przecież Antoni Królikowski zapowiadał, że na jego wydarzeniu nie będzie patologii. Miało być ekskluzywnie. Straciliśmy na to szansę, kiedy aktor ogłosił swoje największe gwiazdy:

Antoni Królikowski - MMA - Putin - Zełenski

Antoni Królikowski "symbolicznie ratuje świat", organizując walkę między sobowtórami Putina i Zełenskiego. Mówiąc w skrócie, eksploatuje wojnę w Ukrainie dla taniego rozgłosu. Temat podchwyciły już zagraniczne media i w kwestii nadchodzącego wydarzenia nie mają nic pochwalnego do powiedzenia. Można było się tego spodziewać.

Putin vs. Zełenski - zamiast międzynarodowego skandalu mamy polską żenadę

Antoni Królikowski może i chce zrobić coś dobrego i część dochodu z gali przeznaczyć na pomoc Ukrainie. Tylko jakim cudem nie przewidział, że przy okazji ośmieszy siebie i cały nasz kraj? Zamiast o międzynarodowym skandalu, mówi się bowiem o polskiej żenadzie.

Zagraniczne media cytują chociażby komentarze internautów pod przywołanym wyżej postem. A tam czytamy:

To są te grzeczniejsze komentarze. Część internautów nie przebiera jednak w słowach. Taki Kamil Glik nie wytrzymał. W mediach społecznościowych pisze bowiem tak:

Nie brakuje jednak głosów broniących Antoniego Królikowskiego. Część osób uważa, że w tych trudnych czasach potrzebujemy komedii. To co planuje aktor, nie ma jednak nic wspólnego z żartami w dobrym guście. Wzbudza to raczej niesmak, którego jeszcze długo się nie wyzbędziemy. O ile oczywiście wydarzenie się odbędzie. A nie jest to wcale takie pewne.

Prezydent Opola nie chce walki Putin vs. Zełenski

Jak się okazuje Antoni Królikowski nie poinformował władz Opola jakie ma plany wobec swojej gali. Już pojawiły się słowa sprzeciwu ze strony prezydenta miasta, który nie daje zgody na walkę między sobowtórami Putina i Zełenskiego:

Antoni Królikowski - Putin vs. Zełenski
REKLAMA

Być może więc Antoni Królikowski będzie szukał niedługo nowego miasta dla swojego wydarzenia, a potem temat umrze śmiercią naturalną. Poczekamy, zobaczymy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA