REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy
  3. Seriale

Beavis i he-he Butt-Head powrócą jako stare pryki w nowym filmie. Trochę na to czekam, a trochę się boję

"Beavis i Butt-head" to kreskówka MTV z lat 90. o dwóch niezbyt rozgarniętych typach, którzy oglądali i komentowali teledyski oraz próbowali zaliczać panienki. Tylko to pierwsze im wychodziło - i to na tyle, że serial stał się kultowy. W tym roku hit sprzed dekad doczeka się filmowej kontynuacji. Twórca Mike Judge podzielił się grafiką, która sugeruje, że chłopaki dorośli, ale czy dojrzeli?

05.01.2022
19:59
beavis butt-head film 2022 mike judge
REKLAMA

"Beavis i Butt-Head" razem z "Simpsonami" przetarli szlaki dla animacji dla dorosłych, które po dziś dzień święcą triumfy. "Rick i Morty", "Bojack Horseman" czy oczywiście "South Park" pewnie by nie powstałyby, gdyby ktoś nie odważył się kierować kreskówek dla starszej widowni.

REKLAMA

O ile "Simpsonowie" prezentowali błyskotliwą, często abstrakcyjną (i profetyczną) satyrę na społeczeństwo, o tyle "Beavis i Butt-head" operował w swej krytyce sprośnym i seksistowskim humorem, który dla wielu widzów był nie do przeskoczenia.

"Beavis i Butt-Head" swoim kloacznym humorem szydził z Amerykanów, ale i odkrywał przed Polakami nowe teledyski

Teraz na niekończące się żarty z masturbacji oburzają się widzowie netfliksowego "Big Mouth", ale "Beavis i Butt-head" robili to już trzy dekady temu. Doskonale pamiętam, jak prawie spadłem z kanapy, gdy oglądali teledysk Toola do piosenki Sober.

Klip był mroczny, niepokojący (jak na ten zespół przystało) i zupełnie nie do śmiechu. W pewnym momencie ludzik rodem z horroru zaczyna bardzo szybko machać ręką. Butt-head zrobił wielkie oczy i wypalił, że gdyby tak umiał robić, to by nigdy nie wychodził z domu.

Taki był właśnie ten serial. Poczucie humoru kojarzące się praktycznie z jednym, ale czy właśnie nie takie dowcipy królują na popijawach z kumplami? Beavis i Butt-Head byli tak samo spaczeni telewizją jak my wszyscy. Dobrze, że oni chociaż nie mieli wtedy dostępu do internetu.

"Beavis i Butt-head" kojarzy mi się nie tylko z serialem, ale i piosenką z Cher, którą katowałem na walkmanie. Teraz jestem starszy i gdybym oglądał "Beavisa i Butt-head" po raz pierwszy, to pewnie nie zrobiłby na mnie takiego wrażenia (choć na "Big Mouth" wyję ze śmiechu, ale ten jest bardziej intensywny - tak jak obecne czasy), bo nawet niektóre serie memów mają o wiele wyższy poziom.

Ta konwencja mogłaby się odnaleźć w XXI wieku. Już wyobrażam sobie, jak chłopaki komentują dramy youtuberów lub tańczące tiktokerki. w sumie to za wiele się nie zmieniło w popkulturze. Z wyjątkiem tego, że MTV już nie puszcza teledysków, a na pewno nie tych od Toola. Tylko czy puściłaby to jakaś telewizja? Nawet Youtube mógłby wlepiać bany za niepoprawne pociski. Poniżej znajdziemy świeżą fanowską próbkę, która jednak nie bawi jak kiedyś.

Beavis i Butt-head powrócą w 2022 roku. Mike Judge pokazał, jak będą wyglądać.

Kreskówka już w 1996 roku doczekała się filmu "Beavis i Butt-head zaliczają Amerykę". Później Mike Judge dał nam "Idiokrację", a także współtworzył "King of the Hill" (po polsku "Bobby kontra wapniaki"...) oraz "Dolinę Krzemową". Teraz chce powrócić w wielkim stylu.

Na Twitterze dodał dwie grafiki koncepcyjne z nadchodzącego filmu, który będzie najwyraźniej toczył się tu i teraz. Widzimy na nich Butt-heada z zakolami, brzucholem i szlugiem oraz pomarszczonego Beavisa w okularach. Reżyser zapowiada, że "coś jeszcze" pojawi się też Paramount+ (póki co niedostępny w Polsce).

REKLAMA

Czy nowy film będzie gorzką tragikomedią w stylu "Bojacka Horsemana" o kryzysie egzystencjalnym, a może opowie o ludziach niedopasowanych do współczesności jak "Cobra Kai"? Judge musi pójść w takim kierunku, bo dawna forma gimnazjalnego humoru przed telewizorem dziś byłaby anachroniczna i mało oryginalna w dobie kanałów commentary. Ale może się mylę. Przekonamy się o tym jeszcze w tym roku.

Nowy film "Beavis i Butt-head" wyjdzie w 2022 roku na Paramount+.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA