Poczucie patriotyzmu każe nam cieszyć się za każdym razem, gdy polskim aktorom udaje się wystąpić w zagranicznym filmie, albo u boku światowych gwiazd. Chociaż było ich już całkiem sporo, to wciąż elitarne grono. Jak się okazuje, swego czasu mógł do niego dołączyć Bogusław Linda. Czemu się nie udało?
Szaleliśmy na punkcie Piotra Adamczyka, gdy dostał rolę w serialu MCU. Cieszyliśmy się z sukcesu Marcina Dorocińskiego, gdy okazało się, że wystąpi w "Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One". Ba, nawet Rafał Zawierucha wzbudził powszechny entuzjazm, kiedy Quentin Tarantino zdecydował, że to on wcieli się w Romana Polańskiego w "Pewnego razu... w Hollywood". Historia polskich aktorów dających się poznać (lepiej lub gorzej) zagranicznej społeczności nie ogranicza się jednak do ostatnich lat. To opowieść stara jak samo kino.
Chociaż lista polskich aktorów występujących u boku hollywoodzkich gwiazd krótka nie jest, mogła być dłuższa o nazwisko uwielbianego w naszym kraju Bogusława Lindę. Debiutował on jeszcze w latach 70., ale to w kolejnej dekadzie jego kariera nabrała tempa. Występował wtedy u Agnieszki Holland, Krzysztofa Kieślowskiego, czy Andrzeja Wajdy.
Czytaj także:
- Nie wycięli Dorocińskiego z "Mission: Impossible". Kogo gra i ile czasu gości na ekranie?
- Piotr Adamczyk robi zawrotną karierę za granicą. Za jedną rolę zgarnia olbrzymie pieniądze. Tylko pozazdrościć takiej kwoty
- Dorociński błyszczy w Hollywood, ale nie on jeden. Zebraliśmy największe sukcesy Polaków
Bogusław Linda mógł zagrać z Meryl Streep
Gwiazda Bogusława Lindy świeciła w Polsce takim blaskiem, że dostrzeżono go nawet za granicami naszego kraju. Aktor otrzymał więc kilka propozycji zagrania w zachodnich produkcjach. Jedną z nich był "Wybór Zofii". Okazało się jednak, że film może mieć antypolski wydźwięk i przyjęcie roli odradzał mu sam Andrzej Wajda. Reżyser zwrócił się później do aktora, aby wziął udział w jego "Miłości w Niemczech", w której miała się pojawić również Meryl Streep. Sprawą zainteresowały się jednak Służby Bezpieczeńśtwa:
Miałem zagrać u Wajdy z Meryl Streep. I chodziło o paszport, o te jakieś pieniądze, marki, a ja nie miałem ani grosza, ani na moje dzieci, ani na nic, k***a, nie miałem pieniędzy. I wtedy oni [funkcjonariusze SB] mówią, że dobrze — puszczą mnie, dadzą paszport i marki, ale jak będę kablował. Donosił
- cytat Bogusława Lindy z książki "Zły chłopiec" w takiej formie przywołuje portal Onet.
Meryl Streep przestraszyła się zainteresowania Służb Bezpieczeństwa. Hollywoodzka aktorka zrezygnowała więc z udziału w "Miłości w Niemczech" i zagrała w "Pożegnaniu z Afryką".