REKLAMA

Luksusowe życie Caroline Derpienski było fikcją. Celebrytka sama się przyznała

Caroline Derpienski, która w niedzielę poinformowała o rozstaniu ze swoim partnerem-milionerem, zdecydowała się odsłonić szokujące kulisy swojego związku. Opublikowała na InstaStories obszerną relację na temat "Jacka" i ich fałszywie przedstawionej relacji, która została przez nią podkoloryzowana pod media społecznościowe.

caroline derpienski fake zycie instagram
REKLAMA

O swoim związku 22-letnia Derpienski wypowiadała się raczej lakonicznie, chroniąc prywatność swojego partnera. Ostatecznie Aneta Glam odkryła tożsamość biznesmena - okazało się, że 61-letni "Jack" to po prostu Krzysztof Porowski, znany w latach 90. importer samochodów. W niedzielę po południu na InstaStories Caroline Derpienski pojawiło się niepokojące zdjęcie, na którym modelka pokazała swoją zapłakaną twarz. Fotografię opatrzyła podpisem: "W przemocowym związku od pięciu lat. Nie potrafię już dłużej udawać. Proszę, módlcie się o mnie. Kocham całym sercem". Prędko okazało się, że kilkuletni związek celebrytki i jej partnera-milionera właśnie się zakończył.

REKLAMA

Caroline Derpienski odsłoniła kulisy swojego związku. Relacja z milionerem była wykreowana pod social media

Na InstaStories Caroline Derpienski pojawiła się seria kafelków, na których modelka w obszerny sposób opisała początki związku z "Jackiem". Zdradziła, że mężczyzna wyrwał ją z biedy, gdy miała 17 lat. "Kochałam go nad życie" - stwierdziła Caroline. Okazało się, że Porowski uwielbiał kreować swój wizerunek na milionera, mimo że, odkąd rozpoczęła się pandemia koronawirusa, "nie miał przez wiele miesięcy grosza".

Wszystko byłoby OK, gdyby nie poniżał mnie codziennie słownie. Ostatnimi dniami, jak odbierałam jego telefon, pierwsze, co słyszałam w telefonie, to krzyki i bluzgi przed naszym rozstaniem!

- napisała.

W dalszej części relacji opowiedziała o tym, że mężczyzna wyrzucił ją z domu i wspomniała, że cierpiała na depresję. Pomogły jej mama i babcia, biorąc pożyczkę, którą spłacają do dziś. Po jakimś czasie "Jack" znów pojawił się w życiu modelki, chcąc do niej wrócić i ostatecznie dopiął swego.

Będąc z nim 2 lata pod jednym dachem, znudził się mną. Przeszkadzam. Doprowadzał mnie do płaczu codziennie, żeby się mnie pozbyć (miał też naciski rodziny). Zaczął karać mnie ciszą i wyjeżdżać do hotelu do Miami. Miałam 19 lat.

Caroline Derpienski

Po kilku obszernych wpisach Derpienski opublikowała nagrania i zdjęcia, które miały udowodnić, że jej luksusowe życie było tak naprawdę fałszem. Na pierwszej rolce widać, jak modelka spaceruje na rozłożonym na plaży czerwonym dywanie, który prowadzi do romantycznej kolacji nad brzegiem morza. Okazało się, że scena ta była przygotowana dla kogoś innego. "On nigdy czegoś takiego by dla mnie nie zrobił. Jechałam melexem i zatrzymałam się na plaży, widząc ten set up, więc zdecydowałam się podeptać czyjś dywan, aby udawać, że Dżak jest najlepszym facetem na świecie. Żeby mu się podlizać" - napisała modelka.

Drugie zdjęcie przedstawiało Caroline leżącą na kanapie w salonie, która pozuje przy stole z balonami. Okazało się, że jej partner nie wiedział o tej dekoracji - wszystko przygotowali pracownicy hotelu, ponieważ na rezerwacji widniała informacja, że modelka ma urodziny. "Wynajął hotel podstawowy pokój na 2 dni, a kazał udawać, że jesteśmy tam 10 dni" - stwierdziła gorzko.

Na trzecim nagraniu Derpienski poinformowała obserwatorów, że nie spała w najlepszym pokoju w pokazanym na kolejnej rolce hotelu: "Wcisnął cash, żeby obsługa hotelu pokazała przez 3 min, jak wygląda od środka pokój i kazał mi to wstawić". Caroline stwierdziła zresztą, że jej partner naciskał na nią, aby codziennie publikowała zdjęcia na Instagramie, a gdy tego nie robiła, wyzywał ją od leniwych i głupich. Okazało się także, że prezenty, które otrzymywała, były podróbkami - na dowód opublikowała zdjęcie zegarków, twierdząc, że były one fałszywe, a torebka Chanel została zakupiona na bazarze w Turcji.

Popadł w manię, gdzie miłość się skończyła, tylko ja byłam jedyną osobą na świecie, która może kreować jego wizerunek milionera. A jednocześnie nie chciał się ujawniać, co było mega dziwne, ale wśród kolegów i współpracowników brylował

- dodała.
REKLAMA

O Caroline Derpienski czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA