REKLAMA

Constantine 2: fani mogą spać spokojnie. Będzie mroczniej, poważniej, straszniej

Pierwsze wieści o filmowej kontynuacji kultowego już „Constantine’a” z 2005 r. pojawiły się w sieci parę lat temu - zaskoczeni fani nie posiadali się z radości, że obraz faktycznie jest w planach. Niestety, po oficjalnej zapowiedzi w 2022 r. przez kolejne lata nie otrzymaliśmy niemal żadnych konkretów. Najnowsza wypowiedź reżysera podsyca jednak płomień nadziei. Wygląda na to, że nie powinniśmy się obawiać - a jedynie dozbroić w odrobinę dodatkowej cierpliwości.

constantine 2 film keanu reeves
REKLAMA

Jeszcze kilka lat temu mało kto zakładał, że doczekamy się kontynuacji „Constantine’a”. Gdy wreszcie zapowiedziano powstanie tytułu, internet zareagował entuzjazmem. Rzecz w tym, że minęły kolejne lata, a my zdążyliśmy już albo zwątpić w powstanie tego projektu, albo zupełnie o nim zapomnieć. Na szczęście Francis Lawrence, reżyser oryginału i planowanego sequela, uspokoił fanów: możemy spać spokojnie. 

Dziś, 18 lutego 2025 r., wypada 20 rocznica kinowej premiery oryginalnego filmu - a my nareszcie otrzymaliśmy trochę konkretów.

REKLAMA

Constantine 2: doczekamy się premiery filmu. Nowe informacje

W rozmowie z „Entertainment Weekly” Francis Lawrence potwierdził, że prace nad drugą częścią są w toku. 

Dopiero zaczęliśmy opracowywać pomysły. Mogę powiedzieć, że jesteśmy bliżej kontynuacji niż kiedykolwiek wcześniej - mamy koncepcję, którą zarówno Keanu, Akiva, jak i ja uwielbiamy, a obecnie aktywnie nad nią pracujemy.

W przeciwieństwie do pierwszego „Constantine’a”, który starał się uzyskać kategorię wiekową PG-13, ale ostatecznie otrzymał oznaczenie R (tylko dla dorosłych widzów), nowa odsłona od samego początku ma w pełni wykorzystywać mroczną naturę swojej historii.

 Nie byliśmy zachwyceni tym, że ostatecznie dostaliśmy kategorię R. Pomyśleliśmy jednak: skoro tak, to pójdźmy na całość i zrealizujmy sequel, który w pełni wykorzysta ten potencjał - bardziej przerażający, prawdziwie dorosły.

Constantine

Co sprawiło, że na kontynuację trzeba było czekać tak długo? Okazuje się, że złożyło się na to kilka czynników – m.in. liczne rotacje właścicieli praw do postaci oraz niedawne strajki w Hollywood. Lawrence tłumaczy:

Strajki miały na to pewien wpływ, ale największym problemem okazały ciągłe zmiany kierownictwa w Warner Bros. i DC. Przez lata postaci z Vertigo - czyli z tak zwanego DC Dark - przechodziły z rąk do rąk. NBC zrobiło serial o Constantine’ie i za każdym razem, gdy chcieliśmy wrócić do naszej wersji, słyszeliśmy: - Nie możecie, bo mamy już swoje plany na Constantine’a’. W końcu, tuż przed strajkami, udało się wypracować porozumienie i dostaliśmy zielone światło.

REKLAMA

Zanim jednak zabierze się za wyczekiwany sequel, Lawrence musi nakręcić „Igrzyska Śmierci: Świt Żniw”, których premiera jest zaplanowana na 20 listopada 2026 r. Minie zatem jeszcze trochę czasu, zanim wybierzemy się do kina na kolejną adaptację „Hellblazera”.

Szczegóły fabuły pozostają nieznane. Wiemy, że Keanu Reeves powróci do głównej roli. Sam aktor prosił zresztą wielokrotnie studio o umożliwienie realizacji sequela.

„Constantine” zarobił 75 mln dol. na rynku amerykańskim, co przy budżecie rzędu 100 mln mogło uchodzić za rozczarowanie. Jednak globalne wpływy na poziomie 230 mln dol. oraz znakomita sprzedaż na DVD pokazały, że obraz ma oddaną widownię.

Czytaj więcej:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-18T22:06:13+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T18:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T09:48:39+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T20:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T09:07:00+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA