Coś ten Warner Bros nie może się zdecydować. Najpierw zmienił HBO Max na Max, zmienił całą komunikację wizualną, a teraz chce wprowadzić nową zmianę, która wygląda, jakby ktoś zrozumiał, że popełnił błąd.

To było wielkie wydarzenie, kiedy HBO Max zmieniło się w Max. Oznaczało ono przede wszystkim to, że Warner Bros zmienia strategię wizerunkową i chce odciąć się od HBO. Dlaczego? Powód jest prosty. Telewizja kablowa przez lata budowała wizerunek miejsca, gdzie powstają filmy i seriale dla dorosłych, takie, które przełamują wszelkie tabu. Korporacja uznała, że to nie jest zbyt dobry kierunek i że ich platforma VOD powinna iść jak najszerzej i tak jak choćby Disney+, starać się promować swoją usługę jako rodzinną, czyli taką, która ma ofertę dla dorosłych i najmłodszych. Wizerunek HBO nie bardzo do tego pasował, prawda?
Max jak HBO: czyli platforma chce zmienić identyfikację wizualną
Serwis Bloomberg podał, że Max rozważa zmianę identyfikacji wizualnej. Dziennikarze piszą, że platforma szukać czegoś „bardziej neutralnego, na przykład kombinacji czerni i bieli”. Ma się zmienić kolor aplikacji, a także komunikacji wizualnej realizowanej w kampaniach marketingowych. Czy to czasem czegoś nie przypomina?
Widać, że Warner Bros cały czas szuka swojej drogi, swojego miejsca na streamingowym rynku. Podczas gdy Netflix, Disney+ i Prime Video wydaje się znalazły już swoich widzów i dość mocno trzymają się rynku, Max cały czas nie może wejść do pierwszej trójki najpopularniejszych platform. Od zajmującego 3. miejsce na podium Disneya dzieli go (mniej więcej) 40 milionów subskrybentów.
Platforma cały czas szuka sposobu na zwiększenie zysków. Po turbulencjach związanych z wielkim programem cięć Davida Zaslava, wywołanym nadgorliwością prezesa, ale też kiepską sytuacją finansową korporacji, Max odetchnął. Platforma znowu zaczęła dostarczać dobre seriale oryginalne i nawet można było ostatnio usłyszeć trochę bardziej entuzjastyczne zapowiedzi nowych tytułów. Zapewne nie jest przypadkiem, że firma zatrudniła Shaunę Spenley byłą dyrektorkę w Netfliksie. Spenley została w dyrektorką ds. marketingu w Warner Bros.
Nieracjonalna gwałtowność zmian w serwisie nie napawa mnie optymizmem, ale trudno nie oceniać pozytywnie powrotu (choćby symbolicznego) do najlepszego zasobu, jaki posiada korporacja, czyli do HBO. Lata doświadczenia w produkowania wybitnych telewizyjnych treści powinny przecież zawsze być na pierwszym planie jeśli zarządza się serwisem VOD. Nie zapraszam do dyskusji, bo to fakt.
Więcej o produkcjach w Max czytaj w Spider's Web:
- (Prawie) największy polski hit zeszłego roku wreszcie pojawił się w streamingu
- Detektyw, sezon 5: obsada, liczba odcinków. Kiedy premiera?
- HBO nie chce przesadzać z The Last of Us. Wiemy, ile sezonów dostanie serial
- Max: cena pakietów w 2025 roku. Ile kosztuje abonament i jak zaoszczędzić?
- Genialny horror na Max to nowa wersja klasycznej historii. I zdecydowanie najlepsza