Marvel Cinematic Universe rzadko spotyka się ze zmasowaną krytyką. Od dawna obrywa mu się jednak za reprezentację kobiet i osób o kolorze skóry innym niż biały. Mimo dwudziestu filmów na koncie, Captain Marvel będzie dopiero pierwszym kinowym dziełem Marvela poświęconym kobiecej bohaterce. Solowego widowiska doczeka się też Czarna wdowa. Poznaliśmy nowe informacje o filmie.
O tym, że Czarna wdowa zasługuje na swój własny film mówiło się od kilku lat. Za projektem optowała Scarlett Johansson, a licznie wspierali ją fani. Film poświęcony jedynej kobiecie w oryginalnym składzie Avengers napotkał jednak na swojej drodze liczne problemy produkcyjne. Przez ostatnie pół roku przedstawiciele studia spotkali się aż z siedemdziesięcioma reżyserami, którzy mieli przedstawić swoją wizję filmu.
Priorytetem był wybór kobiecej reżyserki, ale Disney przez długi czas nie był zadowolony z oferowanych propozycji. Jak donosi Hollywood Reporter, w pewnym momencie cały proces stanął w miejscu, a w kuluarach coraz więcej mówiło się o mężczyźnie na stołku reżyserskim. Finalnie do tego nie doszło.
Reżyserką filmu Czarna wdowa została Cate Shortland. To australijska reżyser specjalizująca się w kinie alternatywnym, znana z dzieł Salto i Lore.
O zwycięstwie Shortland zadecydowało wsparcie otrzymane przez Scarlett Johansson. Aktorka była podobno zachwycona kobiecą bohaterką z wojennego dramatu, Lore. Wybór reżysera nareszcie pozwoli posunąć prace nad filmem do przodu, po kilku miesiącach oczekiwania.
Do tej pory gotowy był jedynie scenariusz, którego ostatnią wersję napisała Jac Schaeffer. Według dotychczasowych doniesień Czarna wdowa ma być prequelem, rozgrywającym się przed wydarzeniami z pierwszych Avengers. Coraz więcej mówi się o tym, że Disney chce, by nowa faza Marvela miała więcej kobiecych bohaterek na pierwszym planie. Sukces Wonder Woman pokazuje, że tzw. klątwa filmów o superbohaterkach to melodia przeszłości. Jeżeli wynik Captain Marvel będzie równie zadowalający, taki scenariusz wydaje się bardzo prawdopodobny.