Rosyjscy komuniści nie odpuszczają HBO. Chcą zakazać emisji „Czarnobyla” na terenie całego kraju
Żaden amerykański serial nie zrobił w ostatnim czasie równie wielkiej burzy co „Czarnobyl” od HBO. Produkcja może się pochwalić świetnymi ocenami od widzów i recenzentów. Wizja ZSRR przedstawiona w dziele Craiga Mazina ewidentnie nie spodobała się jednak partii Komuniści Rosji, która chce, aby „Czarnobyla” w ich państwie nie można było oglądać.
HBO w ostatnim czasie nastąpiło na odcisk części widzów, ale tylko w jednym kraju skutkowało to wezwaniami i protestami ze strony oburzonych partii politycznych. Kilka tygodni temu oficjalny sprzeciw w sprawie 8. sezonu „Gry o tron” wyraziła Partia Komunistycznej Rosji, która zażądała przerobienia produkcji z nowymi twórcami i z większym zaangażowaniem amerykańskich komunistów. A teraz inne ugrupowanie polityczne zainteresowało się „Czarnobylem”.
Doceniany na całym świecie miniserial szczegółowo pokazuje wydarzenia, które doprowadziły do wybuchu radzieckiej elektrowni atomowej. Już to dla niektórych rosyjskich polityków było pewnie wystarczającym powodem do wściekłości. Ale ważnym elementem produkcji jest też obraz całego systemu komunistycznego – decydenci bardziej byli skupieni na zachowaniu twarzy niż na ratowaniu własnych obywateli przed skutkami katastrofy.
To zbyt wiele dla partii Komuniści Rosji, która zażądała od telewizyjnego nadzorcy zablokowania dostępu do serialu na terenie Federacji Rosyjskiej.
Jak podaje portal Deadline, przedstawiciel ugrupowania w prasowym komunikacie wyraził ponadto chęć złożenia cywilnego pozwu wobec scenarzysty Craiga Mazina, reżysera Johana Rencka i producentów „Czarnobyla”. Według komunistów wykorzystali oni prawdziwą tragedię jako oręż w ideologicznej manipulacji. Komuniści Rosji nazwali serial HBO ohydnym i stwierdzili, że demonizował on sowiecki reżim i mieszkańców ZSRR, choć w większości trzymał się chronologii wydarzeń i najważniejszych kwestii związanych z wybuchem reaktora w Czarnobylu.
Roskomnadzor (organ zajmujący się regulowaniem rynku mediów i telekomunikacji) przyznał, że do tej pory nie wpłynęła do nich oficjalna skarga na „Czarnobyl”. Ale jak zaznaczył w rozmowie z rosyjskimi mediami rzecznik ciała nadzorującego, zajmie się ono sprawą, jeżeli do takiego zawiadomienia dojdzie. A decyzja zostanie podjęta zgodnie z obowiązującym prawem. Zamieszanie wokół serialu HBO jest więć zapewne dalekie od finału. Wydaje się jednak, że gdyby „Czarnobyl” faktycznie został ocenzurowany przez Rosję, to mielibyśmy po prostu do czynienia z ogromną siłą przekazu tej produkcji. Byłby to kolejny dowód siły, a nie słabości.
- Czytaj także: Mini-seria stacji HBO rozbudziła wśród wielu osób chęć wyjazdu do Czarnobyla. Część zachowań turystów na terenie zamkniętej elektrowni wywołała jednak sprzeciw nawet samego showrunnera.