Dave Chappelle komentuje awanturę wokół "The Closer". Komik proponuje spotkanie z urażonymi pracownikami Netfliksa
Dave Chappelle ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że jest gotów spotkać się z urażonymi jego żartami w "The Closer" pracownikami Netfliksa. Występ komika został bowiem uznany za transfobiczny.
Po wielu tygodniach kontrowersji, Dave Chappelle jest gotowy spotkać się z pracownikami Netfliksa, którzy czują się urażeni jego najnowszym specialem - "The Closer". Komik oznajmił to w swoich mediach społecznościowych, zaznaczając jednak, że nie będzie się dostosowywał do czyichkolwiek wymagań i sam postawił trzy warunki, na jakich miałoby dojść do rozmowy.
Powiedziałem, co powiedziałem i, o rany, słyszałem co wy powiedzieliście. Mój Boże, jak mogło być inaczej? Mówiliście, że chcecie bezpiecznego środowiska pracy. Wydaje się jednak jakbym był jedyną osobą, która nie może przyjść do swojego biura
- usłyszymy w 5-minutowym wideo na Instagramie.
The Closer - społeczność LGBT uznała występ za obraźliwy
Wszystko przez stand-upowy special, który 5 października 2021 roku pojawił się na Netfliksie. W "The Closer" Chappelle poruszył wiele wątków i jak to już w stand-upie bywa wypowiadał się niezbyt pozytywnie na temat części społeczeństwa. Największe oburzenie, a nawet buczenie wśród widzów wywołały wypowiedzi na temat społeczność LGBT.
Komik uznał bowiem, że w Stanach Zjednoczonych można teraz "zabić czarn****, ale lepiej nie ranić uczuć geja". Dużą część swojego występu poświęcił też osobom transpłciowych, popierając J.K. Rowling w jej opinii na ich temat. Jak można było się spodziewać występ Chappelle'a wywołał burzę.
Internauci, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, podzielili się na dwa obozy. Jedni krytykowali występ Chappelle'a, drudzy go bronili. Część pracowników Netfliksa należało do tej pierwszej grupy. Głośno wyrażali swoje niezadowolenie, które firma, z grubsza rzecz ujmując ignorowała, odmawiając usunięcia "The Closer" z platformy.
Dave Chappelle spotka się z urażonymi pracownikami Netfliksa
Dyrektor generalny Netfliksa, Ted Sarandos przyznał w niejednym wywiadzie, że jeśli chodzi o komunikację z pracownikami to "nawalił". Trzech pracowników zostało zawieszonych po tym jak bez zaproszenia dołączyło do wirtualnego spotkania pracowników wyższego szczebla (zostali przywróceni do pracy) i zwolnienia osoby, która ujawniła ile firma zapłaciła za special (ponad 24 mln dol.) oraz jaką zgromadził widownię (10 mln).
To jednak nie wszystko. Kilka dni temu doszło do masowego strajku pracowników Netfliksa. Przed siedzibą firmy pojawiły się osoby ich wspierające, a także obrońcy Chappelle'a. Do tej pory sam zainteresowany głównie milczał. Oznajmił jedynie, że jeśli "The Closer" zniknie z platformy to urządzi trasę z tym programem. Teraz jednak musiał powiedzieć coś więcej.
Chappelle oznajmił na swoim Instagramie, że spotka się z urażonymi pracownikami Netfliksa o ile spełnione zostaną trzy warunki. Przede wszystkim muszą obejrzeć "The Closer" od początku do końca. On sam będzie mógł wybrać miejsce i czas rozmowy, a oni przyznają, że Hannah Gadsby (australijska stand-uperka ze społeczności LGBT) nie jest zabawna.