Netflix wkracza do świata Sanktuarium. Serwis ma szansę stworzyć serial oparty na grze Diablo
Być może niedługo zobaczymy serialową adaptację kolejnej kultowej gry wideo. Tym razem chodzi o popularną serię Diablo autorstwa studia Blizzard Entertainment. Ekranizacją cyklu zainteresowany jest Netflix.
Blizzard jest prawdziwą legendą wśród miłośników gier wideo. To on dał światu Overwatch, a także takie serie jak StarCraft czy Warcraft, które pochłonęły długie godziny z życia milionów graczy na całym świecie. W końcu uniwersum tego drugiego tytułu zdecydowano się przenieść na ekrany. Film Warcraft: Początek nie porwał krytyków, ale dał do zrozumienia, że adaptacja dzieł Blizzarda jest możliwa. Teraz podobny los może spotkać inne kultowe dzieło wytwórni.
Na tapecie pojawił się serial oparty o legendarne Diablo.
Pierwsza gra z serii ukazał się w 1996 roku, przyczyniając się do rozwoju gatunku znanego jako hack and slash. Akcja zabierała gracza do świata Sanktuarium, a konkretnie do miasta Tristram. W jego podziemiach zalęgły się potwory pod przywództwem tytułowego demona. Po wybraniu klasy postaci pozostawało już tylko przedzierać się przez hordy przeciwników.
Gra doczekała się dodatku Hellfire oraz kontynuacji Diablo II z 2000 roku, która wraz z rozszerzeniem Pan Zniszczenia do dziś cieszy się niezwykłą popularnością i uznawana jest za jedną z najlepszych gier wideo w historii. W 2012 roku ukazał się tytuł Diablo III, do której Blizzard wypuścił dwa dodatki.
Teraz Revenge of the Fans donosi, że Blizzard we współpracy z Netfliksem planuje stworzyć serial oparty o Diablo. Fabuła produkcji miałaby być inspirowana pierwszą grą z kultowego cyklu. Według portalu propozycja napisania scenariusza została złożona Andrew Cosby’emu, który współpracowal nad serialem Eureka i nową wersją Hellboya.
Ani Blizzard, ani Netflix nie potwierdzają jednak powstania Diablo.
Być może jednak obie strony dopiero szykują wielkie ogłoszenie. Idealną okazją do tego byłby BlizzCon, który odbędzie się Kalifornii na początku listopada. Gorąco liczę na to, że nie jest to tylko wyssana z palca plotka i wkrótce Netflix przeniesie widzów do Tristram. Szczytem marzeń byłaby wielki projekt rzędu Wiedźmina, choć mam wrażenie, że bardziej prawdopodobny jest schemat Castlevanii i animowana produkcja.