Thriller z Anne Hathaway to najbardziej dziwaczny film, jaki obejrzałam w ostatnim czasie
Klimatyczny thriller z olśniewającą Anne Hathaway wciągnął mnie od pierwszych sekund, bo oprócz tego, że trzyma w napięciu, to w dodatku jest po prostu piękny i przyjemny dla oka. Produkcja "Eileen" błyszczy za sprawą klimatu lat 60., a jednocześnie lepi się od brudu szokującej zbrodni.
"To jest o wiele lepsze niż moja książka" - stwierdziła Ottessa Moshfegh, autorka powieści "Byłam Eileen" nominowanej do nagrody Bookera, która została zaadaptowana pod thriller psychologiczny w reżyserii Williama Oldroyda. Mimo że nie miałam okazji przeczytać powieści autorstwa Moshfegh, to po seansie mogę przyznać jej rację, bo ten film jest zdecydowanie warty polecenia, choć właściwie nie było o nim w Hollywood zbyt głośno. Ta perwersyjna produkcja pełna ludzkiego zepsucia obejmie was swoimi lepkimi od brudu mackami i będzie trzymać was w napięciu do samego końca.
Eileen - opinia o thrillerze z Anne Hathaway w SkyShowtime
Jest rok 1964. Eileen Dunlop (Thomasin McKenzie) to mieszkanka ponurego miasteczka w stanie Massachusetts i sekretarka w zakładzie karnym dla nastoletnich chłopców. Jej praca jest monotonna i wydaje się, że Eileen nie do końca dogaduje się ze swoimi starszymi współpracowniczkami. Upływające na zawodowych obowiązkach dni dziewczyna urozmaica sobie fantazjowaniem o strażniku Randym, z kolei w domu opiekuje się Jimem (Shea Whigham), swoim owdowiałym ojcem-alkoholikiem, który znęca się nad nią psychicznie.
Wszystko zmienia się, gdy w zakładzie karnym pojawia się nowa pracowniczka, psycholożka Rebecca Saint John (Anne Hathaway), która swoją aparycją i aurą zwraca uwagę Eileen. Pacjentem, nad którym pochyla się Rebecca, jest Lee Polk. Chłopak został osadzony w zakładzie karnym za zadźganie swojego ojca, a nowa psycholożka ze swoimi nowatorskimi metodami wydaje się być bardzo zaangażowana w jego sprawę. Tymczasem fascynacja Eileen nową pracowniczką rośnie i najciekawsze jest to, że właściwie nie wiadomo, jaki kierunek obierze kiełkująca relacja.
Faktem jest jednak, że wraz z pojawieniem się Anne Hathaway na ekranie, wszystko zaczyna lśnić. Aktorka jest oszałamiająca, niezwykle przekonująca i magnetyzująca. W pewnym momencie przestaje być tak ważne to, w jaki sposób rozwinie się nowa znajomość Rebeki i Eileen, ponieważ już samo obserwowanie bohaterek na ekranie jest satysfakcjonujące. Po drodze pojawia się sporo pytań, które wzbudzają jeszcze większy apetyt na to, by dowiedzieć się, co wydarzy się dalej. Kiedy jednak w pewnym momencie ta kurtyna tajemniczości opada, film staje się bardzo przewidywalny.
Z jednej strony możemy sobie na to ponarzekać, ale z drugiej - dostajemy cios prosto w splot słoneczny. Bo magia znika, ale za to pojawia się druga twarz nieobliczalnej Eileen i wątek zbrodni, od którego po prostu chce się wymiotować. I, faktycznie, można odnieść wrażenie, że świetnie rozpisana fabuła staje się w pewnym momencie tanią produkcją kryminalną, jednak nawet wtedy "Eileen" wciąż kusi, by obejrzeć ją do końca. A po napisach końcowych zostaje już tylko mieszkanka uczuć - złość, podziw i współczucie.
"Eileen" to jest trochę miszmasz, tak jakby reżyser nie do końca mógł się zdecydować, o co mu chodzi, ale wciąż jest to miszmasz intrygujący, który aż się prosi, by rzucić na niego okiem w ponury, zimowy wieczór.
- Tytuł filmu: Eileen
- Rok produkcji: 2023
- Czas trwania: 1h 36m
- Reżyseria: William Oldroyd
- Obsada: Thomasin McKenzie, Anne Hathaway, Shea Whigham, Jefferson White
- Nasza ocena: 6/10
- Ocena IMDb: 5.9/10
O produkcjach w SkyShowtime czytaj w Spider's Web:
- Nowy "Dexter" przypomniał mi, za co nie znoszę serwisów VOD
- Już teraz wiem, że ten krwawy i zabawny dreszczowiec to jeden z najlepszych seriali roku
- "Yellowstone"? Gdzie tam. To polski serial pobił rekord serwisu
- Tak się robi adaptacje. Kultowy thriller doczekał się nowej wersji - i jest znakomita
- SkyShowtime: nowości na 2025 rok. Co obejrzeć w serwisie?