REKLAMA

Film "Dobra osoba" przetarga was emocjonalnie. Gra w nim Florence Pugh

Po seansie filmu "Diuna: Część druga" postanowiłam pobuszować w filmografii Florence Pugh i wybór padł na produkcje "Dobra osoba". Wzięłam więc na klatę ten dramat, spodziewając się, że podczas seansu uronię jedną łezkę. Nie podejrzewałam jednak, że po napisach zastygnę z pilotem w dłoni i będę płakać jak bóbr. I choć wcześniej do Florence Pugh nie byłam zbytnio przekonana, ten film ostatecznie utwierdził mnie, że jest ona jedną z najlepszych aktorek młodego pokolenia.

dobra osoba polecajka na weekend
REKLAMA

Choć Florence Pugh ma zaledwie 28 lat, zdążyła już pojawić się w kilku wybitnych produkcjach - "Mała doboszka", "Lady M." czy "Małe kobietki" to tylko niektóre z nich. Ja osobiście pamiętałam ją z roli Dani w filmie Ari Aster "Midsommar. W biały dzień", a ostatnio o aktorce przypomniałam sobie za sprawą "Oppenheimera", gdzie wcieliła się w Jean Tatlock, kochankę J. Roberta Oppenheimera. Po jej krótkim, choć wyjątkowym występie w sequelu "Diuny" w reżyserii Denisa Villeneuve'a, pomyślałam, że rzucę okiem na jej filmografię - zainteresowała mnie szczególnie produkcja "Dobra osoba", gdzie pojawił się również Morgan Freeman. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że zaserwuję sobie emocjonalny roller coaster, a na myśl o filmie przez kolejne kilka dni będą szkliły mi się oczy.

REKLAMA

Dobra osoba - recenzja filmu z Florence Pugh

Bohaterką filmu "Dobra osoba" jest beztroska Allison (Florence Pugh), przedstawicielka handlowa firmy farmaceutycznej, która żyje pełnią życia, a niedawno jej partner Nathan (Chinaza Uche) poprosił ją o rękę. Szczęśliwa narzeczona pewnego dnia postanawia wybrać się wraz z przyszłym szwagrem (Toby Onwumere) i szwagierką (Nichelle Hines) na przymiarkę wymarzonej sukni ślubnej. W drodze do miasta, na której prowadzone są roboty drogowe, jej auto zderza się z koparką, wskutek czego giną pasażerowie, a ona sama zostaje ranna.

Prime Video: zwiastun filmu "Dobra osoba" (2023)

Rok później Allison jest wrakiem człowieka. Bezrobotna kobieta, której zaręczyny zostały zerwane, całe dnie spędza w domu, walcząc z uzależnieniem od leków, by uśmierzyć swój ból fizyczny i emocjonalny. Przez cały ten czas wmawia sobie, że to nie ona jest odpowiedzialna za wypadek, choć w głębi serca wie, że zjechała z drogi przez chwilę nieuwagi. W chwilach cierpienia wspiera ją jej matka Diane (Molly Shannon), która próbuje pomóc córce wyjść z uzależnienia. Allie ostatecznie decyduje się dołączyć do kościelnej grupy wsparcia, gdzie spotyka Daniela (Morgan Freeman), swojego niedoszłego teścia, który opiekuje się córką swoich zmarłych w wypadku dzieci. Mimo że mężczyzna sam boryka się z ogromnymi problemami, stara się pomóc Allison w powrocie do zdrowia, żyjąc z myślą, że to właśnie ona była kierowcą samochodu i doprowadziła do tragedii.

Co tu dużo mówić - mimo kilku niedociągnięć w produkcji Zacha Braffa, Florence Pugh jest w tym filmie wybitna. Zagrało tutaj wszystko - aktorka bezbłędnie pokazała, że jest w stanie być zarówno stateczną księżniczką i zmysłową kochanką, jak i rozwścieczoną lekomanką z rozdartym sercem, która bez mrugnięcia okiem potrafi ściąć przed lustrem włosy. Zionie od niej gigantyczny ból i rozpacz, a najmocniej czuć to w scenach, kiedy Allison próbuje przekonać innych, choć chyba bardziej siebie, że to nie ona doprowadziła do wypadku samochodowego. Dziewczyna desperacko walczy przez cały film ze swoim uzależnieniem, co sprawia, że w napięciu czekamy na to, co się wydarzy.

Bohaterka grana przez Florence Pugh byłaby niepełna, gdyby nie postać, w którą wcielił się Morgan Freeman.

Bo Morgan Freeman dowiózł - w roli Daniela był wspaniały i dał sobie radę ze swoim wielowymiarowym bohaterem. Z jednej strony on sam mierzy się z potworną tragedią, starając się w pojedynkę opiekować nastoletnią córką zmarłego syna, a z drugiej - on sam był kiedyś sprawcą dramatu, z którym mierzy się aż do teraz. Swój ból i walkę z uzależnieniem stara się przekuć w prace manualne, kryjąc się w swojej piwnicy, gdzie tworzy ogromną makietę miasta. Jest to dla niego swoista terapia, dzięki której tworzy nigdy niespełnione życiowe scenariusze. I choć w środku targają nim ogromne emocje, nie pokazuje tego na zewnątrz. A przecież tak ogromnej odwagi i wiary wymagało to, by pomóc pogubionej dziewczynie i sprawczyni wypadku, która odebrała mu dzieci i stare życie.

I choć duet Pugh i Freeman był wspaniały, to należy także zwrócić uwagę na Ryan, osieroconą córkę, w którą wcieliła się Celeste O'Connor. 25-letnia aktorka ma na swoim koncie już kilka produkcji, w tym rolę w "Madame Web", lecz jeśli jeszcze jej nie kojarzycie, to po "Dobrej osobie" z pewnością zapadnie wam w pamięć. Dziewczyna jest na ekranie wulkanem emocji - czy to w scenie, kiedy przypadkowo poznaje Allison, a gęstą atmosferę przy stole można kroić nożem, czy to wtedy, gdy próbuje przystosować się do nowej sytuacji (rozmawianie z dziadkiem o aspektach dojrzewania i seksualności wcale nie jest najłatwiejsze).

Mimo że "Dobra osoba" to chwytająca za serce produkcja, pojawiło się w niej kilka mankamentów.

Mam tu na myśli zadziwiająco szybko akcję poszukiwawczą i nie do końca wyjaśnioną relację Allison i Nathana - już na początku twórcy powinni byli zasygnalizować, kto zainicjował rozstanie. Prócz tego relacja głównej bohaterki z Ryan, wnuczką Daniela, rozwinęła się zbyt szybko, w co trochę trudno było uwierzyć. Podobny zarzut można mieć do znajomości samego Daniela i Allie, lecz choć można zarzucić jej szybki rozwój, to nie można jej odebrać prawdziwości i tego, w jak wspaniałym kierunku się rozwinęła.

"Dobra osoba" to poprawny film, który po prostu warto obejrzeć. Ostrzegam jednak, że to naprawdę mocny wyciskacz łez, dlatego warto przygotować sobie paczkę chusteczek, bo łzy przychodzą w nieoczekiwanych momentach. I jeżeli tak jak ja mieliście wątpliwości co do gry aktorskiej Florence Pugh, to wydaje mi się, że po seansie tej produkcji możecie zmienić o niej zdanie na lepsze.

Film "Dobra osoba" jest dostępny w serwisach Prime Video oraz HBO Max.

REKLAMA

O produkcjach Prime Video przeczytasz więcej na łamach Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA