Nie oglądamy już filmów jak kiedyś. Rytualne wypady do kina odeszły do lamusa, bo streaming zmienił nasze przyzwyczajenia. Teraz wolimy poczekać, aż dana produkcja pojawi się online i wtedy ewentualnie się z nią zapoznajemy. Tak przynajmniej wynika z najnowszych badań.
Nie no, wciąż się kinowe hity trafiają. W końcu cały świat tłumnie popędził w zeszłym roku na "Barbenheimera". "Barbie" zarobiła przecież niecałe 1,5 mld dol., a "Oppenheimer" prawie mld dol. W ostatnim czasie box offisowy bank rozbiła natomiast "Diuna 2", a teraz świetnie sobie na wielkich ekranach radzi "Kung Fu Panda 4". Wymienione tytuły wydają się jednak wyjątkami potwierdzającymi regułę.
Jeśli spojrzeć na 10 najlepiej zarabiających filmów zeszłego roku, zauważymy, że trzy z nich nie osiągnęły nawet granicy opłacalności. Winę za to ponoszą oczywiście ich rozbuchane do granic budżety, ale przecież wpływ na ten stan rzeczy ma też sposób, w jaki dzisiaj najczęściej konsumujemy produkcje. Streaming nas rozleniwił. Nie chcemy oglądać ich na wielkim ekranie. Po co, skoro zaraz będą dostępne online?
Więcej na temat box offisu poczytasz na Spider's Web:
Czemu widzowie wolą streaming od kina?
Dzisiaj nie tak zaraz jak kiedyś. Był przecież czas, że filmy debiutowały jednocześnie na wielkich ekranach i w streamingu. Potem pojawiały się online po 45 dniach od swojej premiery. Teraz okienka dystrybucyjne się wydłużyły, ale wyrobione podczas pandemii przyzwyczajenia pozostały. Coraz rzadziej więc chodzimy do kin.
Według ankiety przeprowadzonej przez HarrisX (dla IndieWire) aż 66 proc. badanych dorosłych Amerykanów woli poczekać aż filmy trafią do streamingu, zamiast obejrzeć je na wielkim ekranie. 30 proc. respondentów tygodniowo potrafi obejrzeć nawet kilka tytułów online, podczas gdy taka sama liczba osób wybiera się do kina zaledwie parę razy w roku.
Mimo wszystko badani wskazują mnóstwo czynników, przez które oglądanie filmów w kinie jest lepsze niż w streamingu. 59 proc. ankietowanych wybiera właśnie kino, przez możliwość zobaczenia produkcji na wielkim ekranie. 47 proc. docenia systemy dźwiękowe, a 39 proc. brak "rozpraszaczy".
Inne czynniki przemawiające na korzyść kina:
- Wygodne siedzenia - 37 proc.
- Przekąski - 32 proc.
- Filmy wyświetlane wyłącznie w kinach - 30 proc.
- 3D, IMAX - 30 proc.
- Oglądanie filmów z innymi ludźmi - 26 proc.
- Premiery bądź pokazy specjalne - 25 proc.
- Nostalgia - 24 proc.
Czynniki przemawiające na korzyść streamingu:
- Bilety do kina są drogie - 53 proc.
- Ceny przekąsek - 42 proc.
- Komfort oglądania filmów w domu - 40 proc.
- Nieporządek w kinach - 23 proc.
- Przerwy na toaletę - 22 proc.
- Rozpraszanie przez innych ludzi w kinach - 19 proc.
- Dojazd do kina, szukanie miejsca parkingowego, etc. - 15 proc.
- Repertuar - 13 proc.
- Niedogodna lokalizacja kin - 13 proc.
- Ograniczony dostęp i godziny pokazów - 11 proc.
- Dobór miejsc w kinie - 8 proc.