REKLAMA

Emilia Clarke i Jason Momoa spotkali się po latach. Fani „Gry o tron” zachwyceni zdjęciami

Finał serialu „Gra o tron” miał miejsce ponad dwa lata temu, ale dla wielu aktorów to nadal najważniejszy projekt w ich życiu. Dlatego cieszą się z każdego spotkania z dawnymi kolegami z planu. Widać to dobrze na zdjęciach, które Emilia Clarke i Jason Momoa wrzucili z imprezy urodzinowej... znienawidzonego przez fanów showrunnera.

gra o tron emilia clarke jason momoa spotkanie
REKLAMA

Zjazdy wspominkowe i wizyty dawno niewidzianych przyjaciół są ostatnio w modzie, o czym świadczy nie tylko olbrzymia oglądalność odcinka specjalnego „Przyjaciele: Spotkanie po latach” . Po niemal roku przymusowego zamknięcia związanego z pandemią COVID-19 wszyscy tęskniliśmy za spotkaniami. Gwiazdy nie były wyjątkiem, choć w międzyczasie wideokonferencje na Zoomie organizowali aktorzy z takich produkcji jak „Biuro” czy „Władca Pierścieni”. Nie da się tego jednak porównać z radością spotkania na żywo, czego najlepszym dowodem są Jason Momoa i Emilia Clarke.

Wspomniana dwójka nawiązała szczególnie mocną relację na planie 1. sezonu „Gry o tron”. Z uwagi na brak doświadczenia oraz dużą liczbę nagich scen tamten czas nie był łatwy dla Emilii Clarke, ale starszy kolega bardzo jej wówczas pomógł i stanowił dla niej wsparcie. Dlatego do dzisiaj oboje zawsze bardzo cieszą się na każde spotkanie, czym chętnie dzielą się ze swoimi fanami. Ostatnia okazja na wspólną zabawę miała miejsce w minioną niedzielę na imprezie urodzinową pewnej postaci znienawidzonej przez fanów serialu. Chodzi o showrunnera Davida Benioffa, czyli autora kultowych dla internetu słów o Daenerys Targaryen, której „zapomniało się” o flocie Greyjoyów.

REKLAMA

Emilia Clarke i Jason Momoa bawili się szampańsko w swoim towarzystwie.

Co ciekawe, większość źródeł w internecie wskazuje na 25 września jako datę urodzin Davida Friedmana (Benioff to nazwisko panieńskie jego matki, którego używa w pracy zawodowej). Być może filmowiec z racji na problemy logistyczne lub nadmiar pracy w okresie jesiennym postanowił jednak przesunąć imprezę na wcześniejszy termin. Wydaje się to bardziej prawdopodobne niż świętowanie zeszłorocznych urodzin dziesięć miesięcy po czasie. Oczywiście istnieje też możliwość, że Jason Momoa po prostu pomylił się i przekazał internautom zły powód niedzielnego spotkania.

REKLAMA

W takim wypadku prawdziwemu solenizantowi lub solenizantce zrobiłoby się pewnie przykro, gdyby nie fakt, że na Momoę naprawdę trudno się gniewać. Nic nie wskazuje na to, by w spotkaniu uczestniczyli też inni aktorzy z serialu „Gra o tron”. Trudno się temu jednak dziwić. Osoby takie jak Conleth Hill czy Ian McElhinney miały po śmierci swoich postaci głęboki żal do showrunnerów za takie potraktowanie. Zresztą w razie otrzymania niechcianego zaproszenia nietrudno było wpaść na wymówkę. Zawsze można było odpowiadać, że się o tym „jakby zapomniało”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA