Finał „Gry o tron” rozczarował nie tylko fanów. Serialowi Tywin i Jaime chcieli podpisać fanowską petycję, żeby nakręcić go jeszcze raz
Finałowa seria „Gry o tron” miała swoją premierę już grubo ponad rok temu, a mimo to nadal budzi olbrzymie emocje. Komentarze na jej temat pojawiają się również ze strony byłych gwiazd produkcji HBO. Charles Dance i Nikolaj Coster-Waldau zdradzili właśnie, że obaj chcieli podpisać fanowską petycję o zrobienie remake'u 8. sezonu.
Nie jest żadną tajemnicą fakt, że „Gra o tron” wywołała w zeszłym roku niemało dyskusji wśród swoich najwierniejszych widzów. Odbiór finałowego sezonu wśród fanów mniej więcej od 3. epizodu był bardzo negatywny, a z czasem miał się jeszcze dodatkowo pogorszyć. Dość powiedzieć, że idea stworzenia nowej wersji zakończenia „Gry o tron” narodziła się w fandomie jeszcze przed emisją ostatniego odcinka serialu. Zamieszczona na stronie Change.org petycja wzywająca HBO do podjęcia takich kroków zaczęła zresztą błyskawicznie zdobywać pierwszych zwolenników i w ciągu kilkudziesięciu godzin dobiła prawie do miliona podpisów.
Nie minęło dużo czasu, a o pomyśle usłyszeli też aktorzy grający w finałowym sezonie. Część z nich (m.in. Jacob Anderson i Sophie Turner) uznała podobne żądania za brak szacunku dla ekipy. Inni byli zdecydowanie mniej krytyczni, choć przeważnie uznawali tak jak Emilia Clarke, że żadne zakończenie nie byłoby w stanie do końca zadowolić wszystkich fanów.
Chęć podpisania petycji zadeklarowali właśnie Charles Dance i Nikolaj Coster-Waldau, czyli serialowi Tywin i Jaime Lannisterowie.
Okazuje się przy tym, że motywacje stojące za decyzją obu aktorów są skrajnie odmienne. W rozmowie z portalem Variety, Coster-Waldau przyznał, iż cała idea go w dużej mierze rozbawiła. Dlatego myślał o finansowym wsparciu petycji (choć w rzeczywistości jej autorzy nie pobierali od nikogo pieniędzy) trochę na zasadzie żartu. Natomiast zapytany przez dziennikarza, czy osobiście zmienił coś w zakończeniu swojego bohatera udzielił dosyć enigmatycznej odpowiedzi:
Z kolei Charles Dance najzwyczajniej w świecie należy do grona osób absolutnie zawiedzionych 8. sezonem, do czego przyznał się w wywiadzie udzielonym portalowi PopCulture. Nastawienie aktora grającego Tywina Lannistera jest całkiem zrozumiałe, bo nawet fani w większości uważają, że to właśnie od śmierci głowy rodu Lannisterów zaczął się powolny spadek jakości „Gry o tron”. Przy czym Dance zaznaczył, że oglądał wszystkie odcinki serii aż do końca:
Brytyjski aktor podkreślił, że nie słyszał wcześniej o internetowej petycji, ale chętnie by ją podpisał. Przyznał też mimochodem, że zamknięcie takiej historii sceną spotkania swego rodzaju komitetu ustalającego tożsamość przyszłego króla była dla niego szczególnym zawodem.