HBO GO w kwietniu stawia wyjątkowo mocno na produkcje superbohaterskie. Serwis VOD właśnie dołączył do swojej biblioteki jeden z zeszłorocznych hitów tego gatunku. O czym opowiada film „Shazam!” i dlaczego warto zwrócić na niego uwagę?
Pandemia koronawirusa i wywołaną przez nią globalna kwarantanna sprawiły, że programy telewizyjne i serwisy VOD zyskały w ostatnich tygodniach na popularności. Dość powiedzieć, że serwis Netflix pochwalił się niedawno rekordową liczbą subskrybentów. Więcej osób w Polsce ogląda także HBO GO, co może być wynikiem mocnej oferty platformy w ostatnich tygodniach. W kwietniu dołączyły tu już choćby superbohaterskie filmy Marvela, a dzisiaj na HBO GO pojawił się też „Shazam!”.
Główny bohater produkcji łączącej w sobie elementy kina familijnego, akcji i komedii został wymyślony jeszcze w 1939 roku, co czyni go jednym z najstarszych herosów w pelerynie. Superbohater oryginalnie był znany jako Kapitan Marvel, ale z czasem zmienił swoje miano na Shazam (więcej o zakręconej historii tego bohatera przeczytacie TUTAJ). W każdej wersji znanej wersji stanowi on jednak połączenie mocy mitycznych bogów i herosów i nastoletniego chłopaka, Billy'ego Batsona. Adaptacja przygód popularnego, choć znanego głównie w Stanach Zjednoczonych, bohatera okazała się dużym sukcesem, co poskutkowało zapowiedzią aż dwóch różnych sequeli.
Najwięcej pochwał pod adresem „Shazam!” po premierze kierowano przede wszystkim za odejście od ponurego na siłę stylu poprzednich filmów należących do DCEU. Produkcja w reżyserii Davida F. Sandberga (specjalista od horrorów, który kręci nawet w czasie kwarantanny) okazała się zaskakująco udaną komedią, która w dodatku dobrze poradziła sobie z pokazaniem korzeni swojego bohatera.
Główną rolę w „Shazam!” zagrał Zachary Levi (znany z serialu „Chuck”), w Billy'ego Batsona wcielił się Asher Angel, a antagoniście produkcji swojej twarzy użyczył weteran superbohaterskich filmów – Mark Strong. Premiera „Shazam 2” została wyznaczona na kwiecień 2022 roku, a nieco wcześniej (22 grudnia 2021) obejrzymy rozgrywający się w tym samym uniwersum „Black Adam”.