REKLAMA

Drastyczny spadek oglądalności programu Hipnoza. To koniec produkcji TVN-u?

Hipnoza wzmocniona jednym z najsilniejszych nazwisk w talii polskiej stacji, czyli Filipem Chajzerem, miała być hitem wiosennej ramówki TVN-u. Szybko okazało się jednak, że program oparty na brytyjskim formacie nie zrobił wrażenia na polskich widzach. Spadek oglądalności następował niemal z odcinka na odcinek.

Hipnoza zanotowała drastyczny spadek oglądalności. To koniec produkcji?
REKLAMA
REKLAMA

Debiut Hipnozy nastąpił na początku marca. Produkcja była zapowiada jako niezwykłe show, w którym specjalne zadania będą musiały wykonywać osoby pod wpływem profesjonalnego hipnotyzera. Prowadzeniem programu zajął się Filip Chajzer, a za hipnotyzowanie bogu ducha winnych uczestników zabrał się Artur Makieła, członek British Association of Hypnotherapy.

Już pierwszy odcinek Hipnozy zebrał miażdżące recenzje.

Oglądalność debiutu nie była jednak jeszcze tragiczna. Produkcja TVN-u zebrała przed odbiornikami telewizorów 1,6 mln widzów. I choć stacja już wtedy przegrała w czasie emisji z największymi konkurentami, to dalej było tylko gorzej. Jak donosi portal Wirtualnemedia oglądalność serialu spadała niemal z odcinka na odcinek. Drugi epizod obejrzało 1,4 mln osób, a trzeci 1,21 mln. Od czwartego odcinka oglądalność produkcji spadła poniżej miliona widzów. Minimalny wzrost nastąpił jeszcze przy okazji przedostatniego odcinka serii, ale jej finał znów zanotował ogromny spadek.

Hipnozę obejrzało wtedy zaledwie 540 tys. osób.

REKLAMA

Produkcji TVN-u nie zdołał uratować ani Chajzer, ani profesjonalna produkcja ATM Group. Podstawowy problem Hipnozy to brak wiarygodności. Mnóstwo oglądających wątpiło w prawdziwość odkrywanych na ekranie scenek, inni byli zażenowani ich doborem. Pojawiały się również głosy, że Hipnoza zwyczajnie nie jest śmieszna.

Można mieć duże wątpliwości, czy TVN zdecyduje się kontynuować produkcję. Zagraniczne licencje nie są tanie, a spadku liczby widzów o ponad milion między pierwszym a ostatnim odcinkiem nie można lekceważyć. Stacja może co prawda próbować ulepszyć formułę programu, dać uczestnikom ciekawsze zadania i lepiej pokazać, że hipnoza nie jest tylko farsą na użytek widzów. Tego trupa chyba jednak nie warto reanimować.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA