Chciał pozwać Czarnka za HiT, jego córka urodziła się dzięki in vitro. Odkrycie internautów wywołało aferę
Być może kojarzycie twitterowe konto "Bezczelny Lewak". To jego właściciel założył zbiórkę, by pozwać twórcę podręcznika do HiT-u oraz Przemysława Czarnka za stygmatyzowanie dzieci z in vitro - metodzie, dzięki której na świat przyszła również jego córka. Teraz mierzy się z wielką aferą - internauci odkryli bowiem, że jego żona pracuje w kancelarii prezydenta.
To on wypowiedział wojnę twórcy podręcznika do HiT-u oraz Ministerstwu Edukacji i Nauki z Przemysławem Czarnkiem na czele. Założył zrzutkę na pozew i uzbierał wymaganą kwotę 30 tys. zł w zaledwie 6 godzin - w sumie internauci wpłacili prawie 300 tys. zł więcej. Kamil Mieszczankowski - bo o nim mowa - w sieci znany jest jako Bezczelny Lewak. Jego twitterowy profil obserwuje blisko 59 tys. internautów. Facet regularnie krytykuje polityków obozu rządzącego, a treść wspomnianego podręcznika autorstwa Wojciecha Roszkowskiego uderzyła w niego personalnie - sam jest bowiem ojcem dziewczynki poczętej dzięki metodzie in vitro.
Chce pozwać twórcę podręcznika do HiT-u. O co chodzi w aferze z Bezczelnym Lewakiem?
Gdy internauci odkryli, kto stoi za nazwą profilu, szybko dotarli do informacji, wedługo których żona Mieszczankowskiego, Joanna, pracuje w Kancelarii Prezydenta. Ten fakt i wygrzebane z odmętów Internetu zdjęcie, do którego małżeństwo wraz z córką zapozowało wraz z Andrzejem Dudą, okazał się dla niektórych powodem do nakręcenia afery. Bezczelnemu Lewakowi dostaje się m.in. za hipokryzję i życie z "PiS-owskich pieniędzy".
Osobiście nie jestem przekonany, czy praca partnera lub partnerki musi kłócić się z niechęcią do rządu (zwłaszcza, gdy ten wprowadza do szkół książkę odczłowieczającą ponad 20 tys. urodzonych dzięki osiągnięciom medycyny Polek i Polaków) i działalnością nagłaśniającą jego niegodne działania. Tak czy inaczej, w opinii wielu osób to wystarczy, by odebrać komuś prawo do otwartej krytyki.
Sam Mieszczankowski dalej robi swoje, uprzedzając jedynie tych, którzy posuną się za daleko, że w razie czego również mogą spotkać się w sądzie. Niektórzy przypominają jednak, że pieniądze w formie pensji wypłaca kancelaria, ale w imieniu podatników - to oni zrzucają się na kasę dla Kancelarii Prezydenta, a nie PiS. Ponadto pensja to żadna łaska, a wynagrodzenie dla urzędnika. Z kolei sam prezydent powinien być apolityczny, a mąż i żona to, bądź co bądź, odrębne byty.
Faktem jest jednak, że obecnie na Twitterze Mieszczankowski mierzy się z naprawdę wielkim zalewem negatywnych komentarzy - czasem po prosty krytycznych, a czasem wulgarnych, agresywnych i hejterskich.
Te podane dalej przeze mnie kilka negatywnych postów, to tylko kropla w ogromnym morzu hejtu, który się na mnie dziś wylewa. Płakać nie będę, bo dokładnie tego się spodziewałem, ale jego skala jest trochę szokiem. (...)
- napisał Bezczelny Lewak.
Wystarczyło stanąć w obronie swojej własnej córki i zapowiedzieć pozwanie człowieka, żeby ruszyła cała machina dehumanizacji. Wiele razy widziałem ten sam schemat hejtu w odniesieniu do innych (medialnych) osób, ale niesamowite jest oglądać to od wewnątrz, jako jego obiekt