Idris Elba nie zamówi wstrząśniętego martini. Ciąg dalszy historii o nowym Jamesie Bondzie
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w kuluarach coraz częściej padają zdania o konieczności odświeżenia serii filmów o Jamesie Bondzie. Nie brakuje głosów, że nadszedł również czas na nowego aktora. Faworytem w tym wyścigu miał być Idris Elba, ale finalnie nic z tego nie wyszło. Teraz plotki na temat Elby powracają ze zdwojoną siłą. Co na to sam aktor?
James Bond to jedna z najbardziej ikonicznych postaci kina. W rolę agenta 007 wcielało się na przestrzeni lat wielu aktorów, z różnym powodzeniem. W 2006 roku seria przeszła z dawna wyczekiwaną zmianę, stawiając na nowy styl i aktora, który potrafił nadać Bondowi niespotykanych wcześniej cech. Daniel Craig zagrał w czterech filmach o agencie Jej Królewskiej Mości, po czym zaczął przebąkiwać o zmęczeniu rolą Bonda.
Na rynku szybko zaczęły pojawiać się nazwiska potencjalnych kandydatów do zastąpienia Craiga. Wśród nich wszystkich najczęściej wymieniano Idrisa Elbę. Aktor znany z serialu Luther wydawał się idealnym kandydatem na Bonda, choć nie wszystkim fanom postaci podobało się, że coraz poważniej rozważane są kandydatury mężczyzn o kolorze skóry innym niż biały czy kobiet. Ostatecznie nie doszło jednak do żadnej zmiany – w filmie Bond 25 ponownie zagra Daniel Craig.
Nie oznacza to jednak, że temat Idrisa Elby w roli Jamesa Bonda upadł bezpowrotnie.
Niedawno pojawiły się doniesienia o rzekomej rozmowie reżysera Antoine'a Fuquy z wieloletnią producentką filmów o Bondzie, Barbarą Broccoli. Ta ostatnia miała przyznać, że nadszedł czas, by agenta 007 zagrał przedstawiciel mniejszości etnicznej. Fuqua znany z tworzenia kultowych filmów sensacyjnych, w których nie brakuje czarnoskórych aktorów w głównych rolach, miał przyznać, że Elba nadaje się do tej roli idealnie.
I tu pojawiają się problemy. Portal Hollywood Reporter dotarł bezpośrednio do przedstawicieli reżysera, którzy zaprzeczyli, by Fuqua miał kiedykolwiek rozmawiać z Broccoli na temat serii filmów o Bondzie czy castingu. Całe zdarzenie to podobno tylko plotka.
Bond 25 – kiedy premiera?
Potwierdzają to agenci Elby, do których nie doszły żadne nowe informacje na temat planowanych castingów do roli Bonda. Tym bardziej, że zdjęcia do filmu Bond 25 wciąż się jeszcze nie zaczęły. Trwają poszukiwania drugoplanowych aktorów do tego obrazu, dlatego trudno sobie wyobrażać zaawansowane rozmowy na temat kolejnych części Bonda.
Sam Idris Elba wypowiedział się w sprawie swojego udziału w serii o słynnym agencie za pośrednictwem Twittera.
Aktor podzielił się ze swoimi fanami dwoma stosunkowo enigmatycznymi tweetami. W pierwszym z nich sparafrazował słynny sposób przedstawiania się przez Bonda. A w kolejnej wiadomości nawiązał do słynnej piosenki Don't Believe The Hype grupy Public Enemy.
Niedługo później aktor skasował jednak podpis nad zdjęciem. Czyżby miało to oznaczać, że Elba wciąż marzy o roli Bonda, ale dotychczasowe doniesienia nie miały nic wspólnego z rzeczywistością? Trudno powiedzieć. Na ten moment nie ma raczej tematu nowego aktora do jednej z najsłynniejszych ról w historii kina.