Krawczyńska z „Tańca z gwiazdami" zdenerwowała celebrytów. Zarzucają jej gwiazdorzenie
Kilka dni temu miał miejsce finał programu "Taniec z gwiazdami". Kryształową Kulę i 100 tysięcy złotych zdobyła Ilona Krawczyńska, influencerka, prezenterka telewizyjna i połowa duetu fitness - Siostry ADiHD. Gwiazda, która podkreśla, że bardzo chroni prywatność, tuż po finale nie chciała rozmawiać z mediami i pozować do zdjęć. Krawczyńska za swoje zachowanie zbiera krytykę ze strony mediów oraz kolegów i koleżanek z branży. Zasłużenie?
Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.
13. edycja "Tańca z gwiazdami" dobiegła końca kilka dni temu. Zwyciężyła Ilona Krawczyńska w parze z Robertem Rowińskim. W finale rywalizowała z jdnopłciową parą: Jackiem Jelonkiem oraz Michałem Danilczukiem. Choć jest już kilka dni po odcinku finałowym, wciąż głośno o zachowaniu zwyciężczyni "Tańca z gwiazdami", która tuż po zakończeniu show nie chciała udzielić żadnego komentarza oraz wywiadu mediom. Niespecjalnie była też zachwycona fleszami aparatów fotograficznych, bijących w jej kierunku.
Ilona Krawczyńska zbiera cięgi za swoje zachowanie po finale "Tańca z gwiazdami".
Media promujące Krawczyńską podczas trwania 13. edycji "Tańca z gwiazdami" dość krytycznie podchodzą do jej zachowania. W końcu tuż po ogłoszeniu wyników, dziennikarze chcący porozmawiać ze zwyciężczynią show zostali odprawieni z kwitkiem. Takim obrotem sprawy zaskoczony jest Jacek Jelonek, kolega z parkietu i największy taneczny rywal Ilony. On sam udzielał cierpliwie wywiadów do samego końca.
Przykre. Ciężko pracowała na ten sukces, więc fajnie byłoby się podzielić z państwem i Wami. Wydaje mi się, że mogłaby powiedzieć wiele ciekawych rzeczy. Jest to dla nas zaskoczeniem - skomentował Jacek Jelonek w serwisie Jastząb Post.
Gorzkich słów nie szczędziła również Ilonie Krawczyńskiej, jurorka show, Ivona Pavlović, która uważa, że zwycięzca lub też zwyciężczyni "Tańca z gwiazdami" powinien/ powinna wyjść ze studia jako ostatni/ ostatnia, udzielając wcześniej komentarzy mediom. Z kolei Sylwia Bomba, influencerka, która również brała udział w tanecznym show Polsatu, zauważa, że będąc w show-biznesie warto szanować media, gdyż one istnieją dzięki gwiazdom, a celebryci dzięki nim.
Sama Ilona Krawczyńska tak mówiła w rozmowie z "Faktem" o swoim podejściu do show-biznesu.
Ja bardzo sobie cenię swoje życie prywatne. To, że lubię pracować w telewizji, że kocham gale, ale po tej imprezie, którą prowadzę, schodzę ze sceny na backstage i nie chcę iść na żadne wywiady, nie chcę iść na żadną ściankę. Ja się do tego nie nadaję, nie lubię show biznesu
powiedziała influencerka.
Ilona Krawczyńska nie lubi show-biznesu. A może przestraszyła się ognia pytań mediów?
Mocne słowa, biorąc pod uwagę, że Krawczyńska zdecydowała się na występ w jednym z najbardziej popularnych i dochodowych programów w Polsce, jakim jest "Taniec z gwiazdami". Warto też pamiętać o tym, że dziennikarze i reporterzy co tydzień przychodzili na plan tanecznego show, nie tylko po to, aby obejrzeć na parkiecie pięknie tańczące pary, w tym Ilonę i Roberta Rowińskiego. To ich praca, a wywiady z gwiazdami czy zdjęcia są przecież wymagane od ich pracodawców. Zgadzam się więc z tymi, którzy mówią, że jej zachowanie pokazało brak szacunku do tych, którzy tego dnia chcieli porozmawiać ze zwyciężczynią. A pamiętajmy, że w "Tańcu z gwiazdami" gościły naprawdę wielkie gwiazdy, takie jak chociażby Agata Kulesza i Danuta Stenka. Aktorki nie miały żadnego problemu z tym, aby tuż po ogłoszeniu wyników pogawędzić z mediami.
Z drugiej strony niewykluczone, że Krawczyńska przestraszyła się ognia pytań mediów. Wiadomo, że portale plotkarskie potrafią być bezlitosne. Mimo, że Ilona już troszkę ma do czynienia ze światem show-biznesu, fani mogli ją poznać jako konferansjerkę, prowadzącą program "Farma", oraz połowę duetu Siostry ADiHD, może po prostu jeszcze nie do końca w nim osiadła. Jednak warto też pamiętać o tym, że influencerzy bardzo często sami publikują prywatne treści na swoich Instagramach czy TikTokach. Na wspólnym Instagramie sióstr Mileny i Ilony Krawczyńskich również są przemycone osobiste treści. Może też być tak, że Krawczyńska jedyne, czego chciała po tak dużych emocjach w programie, to po prostu spokój. Jednak tu znów nasuwa się refleksja, że "Taniec z gwiazdami" jest programem telewizyjnym, o bardzo dużej oglądalności i rozpoznawalności. Ciężko więc, będąc osobą publiczną, jak Ilona Krawczyńska, ot tak uciec do domu. Tym bardziej po tym, gdy ciężką pracą i pięknym tańcem wygrała 13. edycję show.