REKLAMA

Najbardziej oczekiwany film Netfliksa z nowym zwiastunem. Zobacz zapowiedź „Irlandczyka” Martina Scorsese

„Irlandczyk” Martina Scorsese to jedna z najbardziej oczekiwanych tegorocznych premier. Wielki, ponad trzygodzinny film, będący gangsterską opowieścią na przełomie dziesięcioleci, przykuł uwagę widzów nazwiskiem twórcy oraz doborową obsadą. Film budzi żywe emocje już od momentu ogłoszenia projektu.

Irlandczyk - kadr z filmu Martina Scorsese
REKLAMA
REKLAMA

Kolejne materiały promocyjne wzmagają jedynie zainteresowanie. Właśnie pojawił się nowy zwiastun, rzucający nieco więcej światła na fabułę. Warto wynotować także, że materiał poprowadzony jest w dynamiczny i humorystyczny sposób, podbijając luźniejszy charakter opowieści.

Irishman class="wp-image-326441"

Takie postawienie sprawy dobrze rokuje na przyszłość, ukazując że film Scorsese operować będzie różnymi gatunkowymi rozwiązaniami. Nic dziwnego.

Przy czasie emisji, który zbliża go do miniserialu, „Irlandczyk” musi oferować widzowi nowe doznania, aby utrzymać jego uwagę.

Na ekranie zobaczymy Roberta DeNiro, Ala Pacino, Joe Pesciego, Harveya Keitela, Bobby’ego Cannavale, Annę Paquin i całą plejadę gwiazd dużego i małego ekranu. Scenariusz wyszedł spod pióra Stevena Zailliana, scenarzysty takich głośnych produkcji, jak „Dziewczyna z tatuażem”, „Gangi Nowego Jorku” czy „American Gangster”. Produkcja bazuje na opartej na faktach powieści „I Heard You Paint Houses: Frank "The Irishman" Sheeran and Closing the Case on Jimmy Hoffa” Charlesa Brandta.

Irlandczyk - zwiastun - The Irishman:

„Irlandczyk” zadebiutuje na platformie streamingowej Netflix już 27 listopada tego roku.

REKLAMA

Obraz trafi też do limitowanej liczby amerykańskich kin 1 listopada. Ruch ten związany jest ze zwiększeniem szans produkcji na oscarowe nominacje. Flm Scorsese ma duże szanse na co najmniej kilka z nich. Warto jednak zwrócić uwagę, że dzieło pokazywane będzie w bardzo ograniczonej liczbie kopii przez krótki okres, gdyż Netflix i przedstawiciele kin nie dogadały się co do zwiększenia wielkoekranowej dystrybucji.

Na razie nie wiadomo, czy produkcja trafi także do kin w Polsce. Fakt, iż zeszłoroczny film Paula Greengrassa, „22 lipca”, pojawił się na krótki czas na dużych ekranach, mimo bycia produkcją Netfliksa, daje na to pewną nadzieję. Warto jednak pamiętać, że wtedy wynikało to z tego, że obraz posiadał również polskiego dystrybutora kinowego, który kupił prawa do tytułu zanim ogłoszono, że dystrybutorem filmu na świecie będzie platforma streamingowa. Mało prawdopodobne, choć nie niemożliwe jest więc, że i „Irlandczyk” zawita na sale kinowe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA