REKLAMA

Jaki jest pierwszy ruch Microsoftu po kupieniu Minecrafta? Aktualizacja gry… na Androida

Dwa miliardy pięćset milionów amerykańskich dolarów. Dokładnie tyle zapłacił Microsoft, aby pozyskać studio Mojang oraz owoc jego pracy - Minecrafta. „Szarlatan!”, „Sabotażysta!”, „Zawodnik nie fair-play!” – nie dziwię się tym oskarżeniom pod adresem giganta z Redmond. Wielu graczy spodziewało się, że Microsoft będzie sabotował edycje gry na konsole PlayStation oraz Androida, po cichu rozwijając wersję dedykowaną Windows Phone. Jak jest w praktyce?

Jaki jest pierwszy ruch Microsoftu po kupieniu Minecrafta? Aktualizacja gry… na Androida
REKLAMA
REKLAMA

Minecraft Pocket Edition dla mobilnego systemu Microsoftu (Windows Phone 8.1? Może Windows 10?) faktycznie powstaje. Microsoft chce dać swoim przenośnym platformom odpowiednio dużo produkcji, aby jego ekosystem został zauważony przez mobilnych graczy. Niestety, najnowsza oferta giganta, to jest Halo: Spartan Assault oraz Age of Empires: Castle Siege nie powalały pod względem jakości wykonania. Solidne rzemiosło to w końcu zbyt mało, aby wzbudzić zazdrość i pożądanie wśród posiadaczy iSprzętów oraz urządzeń z zielonym robotem na pokładzie.

minecraft microsoft

Właśnie z tego powodu wielu obawiało się, że Microsoft bezceremonialnie „zamrozi” grę Minecraft na konkurencyjnych platformach, wspierając projekt dedykowany tylko i wyłącznie jego systemom.

Xbox One, Xbox 360, Windows 8.1 oraz Windows Phone 8.1 – wielu miłośników Minecrafta obawiało się, że swoją kwadratową przygodę będzie mogło kontynuować jedynie w środowisku Microsoftu. Taka koncepcja pasowałaby do kierunku obranego przez Ballmera, ale od czasu przejęcia kierownictwa przez Nadellę wiele rzeczy zdążyło ulec zmianie. Jak więc jest naprawdę? W tym przypadku najlepiej sprawdza się biblijne „poznacie ich po ich owocach”. Minecraft doczekał się pierwszej poważnej aktualizacji od czasów przejęcia praw do marki przez Microsoft. Co ciekawe, łatkę otrzymało przenośne Pocket Edition na Androida!

minecraft ps4

Mobilny Minecraft został podniesiony do wersji 0.10, wzbogacając się o szereg poprawek. Oto pełna lista zmian wprowadzonych po tak zwanej łatce:

  • Mnóstwo naprawionych błędów!
  • Woda jest bardziej wodnista
  • Mgła bardziej mgielna
  • Jeszcze więcej cząsteczek niż zwykle
  • Stonowane oświetlenie na powierzchni terenu
  • Ulepszona wydajność na wielu urządzeniach
  • Więcej płotów! Wszyscy kochają płoty
REKLAMA

Jak widać, studio Mojang pracuje, jak gdyby nic się nie stało. Nie ma ani słowa o zamrożeniu projektów na konkurencyjne platformy bądź skupieniu się na edycji kompatybilnej z systemem Windows Phone. Microsoft wie, że posiada zbyt wiele do stracenia, aby zamykać się na graczy preferujących urządzenia konkurencji. Przy całym szacunku dla użytkowników mobilnych kafelków (do których sam się zresztą zaliczam), nie po to wydaje się 1,5 miliarda na program, aby zamykać go w obrębie mniejszej grupy potencjalnych klientów. Minecraft to nie tylko gra! Sama aplikacja jest daleko w tyle za licencjami na zabawki, maskotki, tornistry, zeszyty, kubki czy odzież. Nie wspominając już o opcjonalnej usłudze abonamentowej.

Microsoft wie, że ma w garści złożoną z pikseli kurę, która znosi złote, kwadratowe jaja. Z tego powodu gigant na pewno dołoży wszelkich starań, aby gra Mojang była lepsza niż kiedykolwiek wcześniej, docierając do możliwie każdego gracza. Pierwsze potwierdzenie moich przypuszczeń mamy już dzisiaj. My z kolei zachęcamy do przetestowania Pocket Edition, które jest kapitalne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA