Jarosław Jakimowicz uczestniczył w handlu ludźmi? Sąd nakazał prokuraturze wszczęcie postępowania
Jarosław Jakimowicz może mieć poważne kłopoty. Sąd Rejonowy nakazał prokuraturze wszczęcie postępowania w sprawie podejrzenia uczestnictwa gwiazdora TVP w handlu ludźmi.
Gwiazdor TVP być może myślał, że sprawa rozeszła się po kościach. Nic bardziej mylnego. Po przeanalizowaniu działań prokuratury Sąd Rejonowy dla Warszawy - Pragi Południe nakazał przeprowadzić postępowanie dotyczące podejrzenia uczestnictwa w handlu ludźmi przez Jarosława Jakimowicza. Chodzi o fragment z kontrowersyjnej autobiografii aktora.
"Życie jak film" zostało wydane w 2019 roku i od czasów swojej premiery wzbudza niemałe kontrowersję. Szczególną uwagę przykuwają opisane wydarzenia, które miały mieć miejsce w Tajlandii. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych przywołuje je w mediach społecznościowych w następujący sposób:
Jarosław Jakimowicz: Sąd Rejonowy nakazał prokuraturze wszcząć postępowanie w sprawie celebryty
Sprawą podejrzenia udziału Jakimowicza w handlu ludźmi prokuratura zajmowała się już wcześniej. Odmówiła jednak wszczęcia postępowaniu z powodu... tweeta gwiazdora TVP. W swoich mediach społecznościowych przekonywał on, że to tylko fikcja, która miała na celu zwiększenie sprzedaży.
Prokuratura, powołując się na wpis, który szybko zniknął z internetu, zdecydowała się nic nie robić w tej sprawie. Na tę decyzję zażalenie złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Sąd Rejonowy stwierdził, że tweet ma znikomą wartość jako dowód, a do tego zacytował fragment z okładki "Życia jak film", w którym autor zapewnia, że to "szczera i prawdziwa autobiografia", potwierdzając, że opisane w niej wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości.
Jakimowicz może więc mieć poważne kłopoty. Według Kodeksu Karnego każdy kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa handlu ludźmi podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.