Albo go zniszczy, albo pomoże mu wygrać. Była Deppa będzie zeznawać w jego procesie przeciwko Heard
Proces Johnny'ego Deppa i Amber Heard dobiega końca. W ten piątek prawnicy mają wygłosić mowy końcowe. Tymczasem do akcji ma wkroczyć jeszcze jedna osoba, którą aktorka w przeszłości wskazała jako inną ofiarę przemocy ze strony Deppa. To Kate Moss, która... ma zeznawać na jego korzyść.
Każdy dzień procesu Johnny Depp kontra Amber Heard może przeważyć szalę na korzyść jednej ze stron. Ostatnio grupa świadków zeznawała na korzyść aktorki, co może poważnie wpłynąć na decyzję ławy przysięgłych - spora szansa, że słowa części z nich okażą się kluczowe i doprowadzą do klęski Deppa w tej batalii. Z drugiej strony to wizerunek tego pierwszego ma się znacznie lepiej.
Obrona Heard regularnie strzela sobie w stopę - poza problemami PR-owymi mieliśmy już do czynienia z kłamstwami, zaprzeczaniem własnym insynuacjom czy powoływaniem niewiarygodnych świadków. Pamiętajmy, że decydujący ma okazać się fakt, czy Johnny Depp faktycznie używał przemocy wobec byłej żony - jeśli tak, to cały pozew o zniesławienie zostanie rozstrzygnięty na korzyść aktorki (niezależnie od tego, czy ona również dopuszczała się przemocy wobec męża - a wiele wskazuje na to, że tak było).
Teraz do akcji ma wkroczyć Kate Moss - modelka i dawna dziewczyna Deppa. Amber Heard niegdyś powołała się na jej osobę, co teraz może jej stanąć kością w gardle.
Johnny Depp i Amber Heard - proces dekady. Kate Moss wesprze byłego partnera?
Zgadza się - supermodelka ma zeznawać już w środę, łącząc się z sądem zdalnie. W jednym ze swoich zeznań Amber Heard przywołała właśnie jej nazwisko, twierdząc, że słyszała, iż Depp zepchnął ją niegdyś ze schodów.
W tym momencie warto cofnąć się do lat 90., czyli czasu burzliwego romansu aktora z Moss. Para poznała się w 1994 roku; aktor był starszy o 11 lat. Zdaniem przyjaciół modelki Depp nauczył dziewczynę chronić swoją prywatność, a ona sama miała bardzo przeżywać późniejsze rozstanie. Nie oznacza to, że ta relacja nie była burzliwa - przeciwnie, gwiazdor już wówczas miał problemy z używkami. Również w 1994 roku w hotelu Mark między partnerami doszło do kłótni tak intensywnej, że na miejsce wezwano policję, a aktora aresztowano. Depp rzekomo zdemolował wówczas hotelowy pokój, a policjanci potwierdzili, że był w stanie odurzenia. Sama Moss nie była ranna. Ostatecznie zarzuty oddalono, a artysta zapłacił hotelowi 10 tys. dolarów za wyrządzone szkody. Z modelką rozstał się trzy lata później - mówił wtedy, że nigdy nie był tak emocjonalnie związany z kobietą.
W 2020 roku Heard opowiedziała o incydencie ze schodami podczas procesu z "The Sun". Sama Moss podobno zaprzeczyła, że doszło do takiego zdarzenia. Teraz dawna partnerka Deppa została powołana przez jego obronę - wygląda więc na to, że go wesprze. Oczywiście sam fakt, że Johnny nigdy nie zrobił jej fizycznej krzywdy nie oznacza, że ponad dwie dekady później wciąż jest bez winy. Moss może jednak być kolejną osobą, która wpłynie na postrzeganie Heard jako kobiety niewiarygodnej, co dla ławy przysięgłych nie jest przecież bez znaczenia.