REKLAMA

Kanał sportowy przeprasza za żart o seksie z nastolatkami. Szkoda, że nie powiedzieli, za który

Kanał Sportowy wydał oświadczenie i przeprosił za "zachowania", które miały miejsce w ramach jednego z formatów - "KS Poranek". Autorzy nie doprecyzowali, o które dokładnie zachowania chodzi - ta nieprecyzyjność jest zapewne związana z faktem, że za jeden z niewybrednych dowcipów na antenie odpowiedział sam Krzysztof Stanowski. Internauci bezwzględnie krytykują oświadczenie, a nawet zarzucają KS hipokryzję.

kanał sportowy oświadczenie przeprosiny krzysztof stanowski żarty pandora gate
REKLAMA

W oświadczeniu Kanału Sportowego możemy przeczytać, że jego członkowie stanowczo potępiają patologiczne zachowania w stosunku do osób nieletnich - a na naganę i potępienie mają zasługiwać również te, „które miały miejsce w ramach jednego z ich formatów - KS Poranek”. Dodają - słusznie zresztą - że tematyka związana z ujawnionymi w ramach Pandora Gate patologiami nie powinna być przedmiotem żartów, w związku z czym przepraszają za te zaistniałe zdarzenia.

Oświadczenie wydaje się nieprecyzyjne, nie padają w nim żadne konkrety, nazwiska czy choćby numer odcinka lub odcinków, o których mowa. Wynika to zapewne z faktu, że podobne niesmaczne dowcipy padły na Kanale Sportowym co najmniej dwukrotnie, a autorem pierwszego jest twarz części programów - Krzysztof Stanowski.

Czytaj więcej o Pandora Gate w Spider's Web:

REKLAMA

Kanał Sportowy przeprasza, internauci oskarżają o hipokryzję

Jeden z nich miał być prankiem wykręconym prezenterce pogody. Zaczęła ona czytać prognozę z promptera, nie wiedząc, że w komunikat wpleciono „żart” z wieku wykorzystywanych dziewczynek. „Jesień w pełni, dzisiaj w Polsce bardzo niskie temperatury, prawie tak niskie jak wiek dziewczyn…” - zaczęła pogodynka, ale przerwała w ostatniej chwili. Pozostali prowadzący nie kryli rozbawienia, a potem jeden z nich odczytał wyborny dowcip w całości, przy okazji pouczając prezenterkę. Ta - ukłony - odparła, że ma swoje granice, a z tak delikatnych kwestii nie powinno się żartować. 

Wcześniej sam Stanowski pozwolił sobie na śmieszki pokroju: „Jaką gazetę prowadzi Stuu? Wykorzystana 11”. Co więcej, było to w czasie audycji z Maciejem Dąbrowskim - Człowiekiem Wargą z kanału Z Dvpy - którego niedługo później odprawiono po odkopaniu pewnego problematycznego filmu sprzed 9 lat. W związku z tym oburzeni internauci zarzucają KS hipokryzję. - Czyli rozumiem, że na tę chwilę nie zobaczymy Krzysztofa Stanowskiego ani Jakuba Białka na Kanale Sportowym, tak jak Macieja Dąbrowskiego? - pytają ironicznie w komentarzach pod oświadczeniem.

Większość domyśla się, że to nagłe podkulenie ogona wynika z lęku przed utraceniem kolejnych sponsorów. Przypomnę, że w niedzielę marka Lipton zakończyła współpracę jako główny partner reklamowy programu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że nie jest to ostatnia firma, która kończy z nim współpracę.

Kolejni sponsorzy się wypinają? Te oświadczenia już nie działają. Robicie to samo, co cała reszta tej patologii - KONSEKWENCJE, drogi patologiczny Kanale Sportowy

- piszą internauci.
REKLAMA

Krzysztof Stanowski sam pozwolił sobie jakiś czas temu na wyjaśnienie różnicy między jego żartem, a filmem Dąbrowskiego: "widzę różnicę między czarnym humorem, a podchodzeniem do dzieci i mówieniem o - łagodnie to ujmijmy - seksie analnym". Wpisy były jednak wodą na młyn oskarżycieli, dla których cała ta hipokryzja wspięła się wówczas na kolejny poziom. A zatem: wulgarne żartowanie do dzieci jest niewłaściwie, za to publiczne żartowanie z ich wykorzystywania w czasie trwania największej afery w historii polskiego YouTube - to już inna sprawa.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA