Marvel potwierdza, że kolejny Kapitan Ameryka będzie gejem. Niestety wygląda to jak skok na kasę fanów LGBT+.
W tym roku Kapitan Ameryka kończy 80 lat, a Marvel, jak zwykle przy okazji okrągłych urodzin swoich kluczowych bohaterów, wyda lada moment mnóstwo komiksów mu poświęconych. Jedną z zapowiedzianych już miniserii jest „The United States of Captain America”, której debiutancki zeszyt trafi do sklepów w czerwcu. Za rysunki odpowiadają w nim Dale Eaglesham i Jan Bazaldua, a scenariusz do niej napisali Christopher Cantwell („Doctor Doom”) i Josh Trujillo („Fantastic Four”).
Autorzy komiksu uznali, że po ośmiu dekadach od wykreowania postaci Kapitana Ameryki przez Joe Simona i Jack Kirby’ego warto pokazać nam kolejną wersję tego bohatera. To właśnie dzięki tej zupełnie nowej postaci „The United States of Captain America” wpisze się ze swoją czerwcową datą premiery w Miesiąc Dumy (Pride Month) społeczności LGBT+.
Nowym Kapitanem Ameryką będzie Aaron Fischer, czyli gej po coming-oucie
Warto zaznaczyć, że komiks „The United States of Captain America” nie będzie poświęcony jedynie tej nowej postaci, bo skupi się na czterech mężczyznach, którzy nosili to miano na przestrzeni lat. Są nimi Steve Rogers, Sam Wilson, Bucky Barnes i John Walker, którzy wspólnie wyruszą w podróż po Stanach Zjednoczonych w poszukiwaniu zagubionej ikonicznej tarczy Steve’a i na samym początku natkną się właśnie na Aarona Fischera.
Co istotne ten nowy bohater, którego Marvel nazywa Kapitanem Ameryką Kolei (ang. Captain America of the Railways), nie został namaszczony przez Steve’a Rogersa jak wiele innych osób noszących przypominającą flagę strój. Aaron Fischer jest jedynie samozwańczym obrońcą uciśnionych, który pod swoją pieczę wziął wszelkiej maści wyrzutków, uciekinierów i bezdomnych. W dodatku nie ma on żadnych supermocy ani unikalnych zdolności.
Inspiracją dla homoseksualnego Kapitana Ameryki byli aktywiści, liderzy i członkowie społeczności queer.
Aaron Fischer staje w obronie ludzi „uciskanych oraz zapomnianych”, a jego twórcy mają nadzieję, że będzie inspiracją dla nowego pokolenia bohaterów. Jan Bazaldua, który sam jest trans, wyraził swoje podziękowania wobec Marvela za to, że był w stanie rysować geja, który otwarcie mówi o swej seksualności oraz „podziwia Kapitana Amerykę i walczy ze złem, by pomóc tym, którzy są najbardziej niewidoczni w społeczeństwie”.
Nie spodziewam się przy tym, by nowy bohater wszedł na stałe do świata komiksów. Zdziwię się, jeśli otrzyma np. solową serię. Chociaż dzisiaj jest o nim głośno, to zapewne pod koniec roku trafi tam, gdzie większość alternatywnych wersji Kapitan Ameryki, których w przeszłości były już dziesiątki, w tym za sprawą podróży w czasie, manipulacji rzeczywistością itp. Steve Rogers wrócił do swojego miana stosunkowo niedawno, ale raczej nigdzie się nie wybiera.
Stworzenie postaci Aarona Fischera pachnie mi taką tanią próbą podbicia sprzedaży jubileuszowej miniserii wśród osób LBGT+.
Możliwe, że jestem nieco zgorzkniały, gdyż korporacje często z gracją słonia w składzie porcelany próbują wprowadzać mniejszości do swoich dzieł tylko dla zwiększenia przychodów. Czasem wychodzi im to lepiej, a czasem gorzej. Jak czarnoskóry Superman w kinie wydaje się ciekawym zabiegiem, tak już pomysłu na Aarona Fischera po prostu… nie kupuję. Wydaje się on generyczny i odtwórczy, a jego tożsamość budowana jest głównie na jego seksualności.
To nieco rozczarowujące, gdyż w portfolio Marvela można znaleźć całe mnóstwo postaci LGBT, które są naprawdę ciekawe i to nie za sprawą swojej orientacji seksualnej oraz tego, z kim sypiają, tylko tego, kim sami są. Rzeczony komiks z pewnością jednak przeczytam, choćby po to, by się w swoim przekonaniu upewnić, no ale kto wie — może po lekturze „United States of Captain America” zmienię zdanie nt. Aarona Fischera?
Czy ta postać Marvelowi się mimo wszystko udała? Dowiem się tego już 2 czerwca 2021 r. To na ten dzień bowiem zaplanowana została premiera pierwszego zeszytu miniserii „The United States of Captain America” zarówno w wersji papierowej, jak i cyfrowej. Zanim to się stanie, sprawdzimy, jak z dziedzictwem Kapitana Ameryki radzą sobie dwaj przyjaciele Steve’a Rogersa – pierwszy odcinek serialu „The Falcon and The Winter Soldier” już w piątek trafi na Disney+.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.