REKLAMA

Katarzyna Figura wróciła z przytupem w filmie o stanie wojennym. Aktorka opowiedziała nam o swojej przemianie

Katarzyna Figura choć na przestrzeni lat zagrała wiele świetnych kreacji u najlepszych reżyserów, w ostatnich latach miała role bardzo barwne, aczkolwiek drugoplanowe. Niedawno na ekranach kin zagościł film "Chrzciny" w reżyserii Jakuba Skoczenia, w którym Figura brawurowo wcieliła się w postać gorliwej katoliczki Marianny, próbującej skleić rodzinne więzy, mimo wprowadzonego do Polski stanu wojennego. W rozmowie z nami Katarzyna Figura opowiedziała m.in. o swojej przemianie do tej roli oraz co jest dla niej najważniejsze w budowaniu danej postaci.

Katarzyna Figura
REKLAMA

Jej charakterystyczny zmysłowy głos zna cała Polska. Katarzyna Figura w pamięci widzów zapisała się wieloma świetnymi kreacjami w polskich filmach, choć swego czasu przylgnęła do niej łatka seksbomby. Wszystko za sprawą dwóch filmów: "Pociąg do Hollywood" w reżyserii Radosława Piwowarskiego oraz "Kingsajz" Juliusza Machulskiego. Produkcje utrwaliły wizerunek aktorki jako polski symbol seksu, choć ona sama podkreślała w wywiadach, że nigdy nie czuła się amantką i zawsze była i jest aktorką charakterystyczną.

REKLAMA

Katarzyna Figura to silna kobieta na co dzień, ale też na ekranie.

W "Żurku" opartym na króciutkim opowiadaniu Olgi Tokarczuk pokazała się widzom jako aktorka dramatyczna, zdobywając Polską Nagrodę Filmową za główną rolę kobiecą. Z kolei w dwóch odsłonach "Killera" widzowie mogli zobaczyć jej komediową twarz. Na przestrzeni lat powędrowało do niej wiele nagród, chociażby Złote Lwy dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej za role w filmach "Ajlawiu" oraz "Ubu król". Jednocześnie rozwijała też swoją karierę za granicą, grając w produkcjach węgierskich, hiszpańskich oraz włoskich. Głośno było o jej karierze, ale też o życiu prywatnym. W 2012 roku po raz pierwszy na łamach "Vivy!" opowiedziała o toksycznym związku z mężem Kaiem Schoenhalsem, z którym doczekała się dwóch córek: Koko i Kaszmir.

Przez czternaście lat ukrywałam, jak wygląda moje prywatne życie. Dlaczego? Która kobieta chce się przyznać, że tkwi w toksycznym związku? Że jest poniżana, upokarzana, bita? I co najgorsze pozwala na to! W końcu postanowiłam się wyzwolić. Przede wszystkim dlatego, by ratować dzieci - opowiadała w rozmowie z magazynem Katarzyna Figura. Aktorka i jej były mąż przez ostatnie dziesięć lat toczyli batalię sądową w sprawie rozwodu. Aktorka na zakończenie małżeństwa czekała kilka lat, natomiast we wrześniu 2021 roku mroczny okres w życiu Figury dobiegł końca.

Teraz 60-letnia gwiazda ma świetny czas w życiu zawodowym. Niedawno pojawiła się na dużym ekranie w dwóch filmach w rolach głównych: "Victoria" w reżyserii Karoliny Porcari oraz "Chrzciny" Jakuba Skoczenia, który trafił do kin 18 listopada. W "Victorii", krótkometrażowej produkcji, bohaterka Figury, dojrzała Amelia odkrywa na nowo swoją seksualność dzięki... wibratorowi.

To jest wyzwolenie mojej bohaterki. Amelia po raz pierwszy osiąga wolność w życiu. Bo jak możemy się domyśleć, ona przez całe życie jest stłamszona. Zrezygnowała ze swoich muzycznych marzeń, urodziła dzieci i oddała się rodzinie. Kiedy moja bohaterka ma bliskie spotkanie z wibratorem, następuje jej emancypacja i wyzwolenie

podkreśla Katarzyna Figura

W "Victorii" Figura przeżywa bliskie spotkanie z wibratorem

Choć bohaterka Figury przeżywa w filmie orgazm, scena jest zrealizowana tak, że w produkcji nie ma żadnej nagości.

Mieliśmy mało czasu i ograniczone środki finansowe na zrobienie tego filmu, więc pracowaliśmy bardzo precyzyjnie. Tuż przed rozpoczęciem sceny, gdzie moja bohaterka ma bliskie spotkanie z wibratorem, powiedziałam reżyserce, że chcę ją zrobić naprawdę, że będzie to pewien eksperyment aktorski. Ekipa zapewniła mi się świetne warunki. Byłam sam na sam z kamerą i wibratorem - opowiada Katarzyna Figura, dodając: Moja bohaterka nagle zaczyna żyć, tak naprawdę stając się życiem. To jest coś paradoksalnego, że my kobiety dajemy życie, ale jesteśmy w tym całym stereotypie wtłoczone w poddańczą, ale też niewolniczą rolę. Jesteśmy tak wychowywane przez naszych rodziców, szkołę czy kościół. To się łączy z moją bohaterką w "Chrzcinach", kobietą dojrzałą, religijną - wyjaśnia aktorka.

Marianna z "Chrzcin" rozstawia wszystkich po kątach, ale robi to w imię miłości do dzieci

Przypomnijmy, że w "Chrzcinach" Jakuba Skoczenia Katarzyna Figura wciela się w postać Marianny, matki szóstki dzieci. Poróżniona ze sobą rodzina ma spotkać się wspólnie na chrzcinach wnuka Marianny, jednak tego dnia wybucha w Polsce stan wojenny, ogłoszony przez generała Wojciecha Jaruzelskiego. Bohaterka Figura robi wszystko, aby jej pociechy nie dowiedziały się o tym bardzo trudnym momencie w kraju.

Postać Figury to kobieta niezwykle silna, która w produkcji Skoczenia rozstawia po kątach absolutnie wszystkich, również Milicję Obywatelską. Ma też swoisty "układ" z Matką Boską. Moja bohaterka jest kobietą głęboko religijną, a jako że akcja filmu umiejscowiona jest na Podhalu, to wiadomo, że tam ta religijność zajmuje bardzo ważne miejsce. Marianna ma układ z Matką Boską. Ona nie tylko się do niej modli, ale też się z nią kłóci, negocjuje czy śmieje się z nią. Moja Marianna ma taką siłę, niemal nadludzką, bo ja ją tak zbudowałam. Ona się niejako utożsamia z Matką Boską i jest figurą matki, działając w imię bezwarunkowej miłości do dzieci - opowiada Katarzyna Figura.

Mimo że akcja dzieje się 13 grudnia 1981 roku, kiedy zostaje ogłoszony w Polsce stan wojenny, produkcja Skoczenia jest bardzo aktualna, znajdująca odniesienie w trwającej wojnie w Ukrainie. Ten film jest bardzo uniwersalny i ponadczasowy. Jesteśmy obecnie w stanie wojny, a konflikty między ludźmi, w tym w rodzinach wciąż trwają. Pamiętajmy też, że w naszym kraju kwestie przemocy czy rozmaitych podziałów są "zamiatane" pod dywan. Milczenie jest przyzwoleniem na przemoc - zauważa Katarzyna Figura.

Sama aktorka pamięta stan wojenny. Była wtedy młodą, 19-letnią dziewczyną, która planowała po maturze wyjechać do Anglii. Stan wojenny zastał ją w Warszawie.

Przeżyłam ten dzień bardzo dramatycznie. Byłam wtedy na pierwszym roku studiów aktorskich. W tym czasie miałam wyjechać do wujka do Anglii. Tego dnia pakowałam się, miałam rozłożoną walizkę na środku pokoju. Po włączeniu telewizora zobaczyłam najpierw śnieg, pomyślałam, że może zepsuł się telewizor. Później na ekranie pojawił się generał Jaruzelski z komunikatem. Stan wojenny bardzo mnie naznaczył. Spowodował we mnie ogromny bunt i gniew, że ktoś z dnia na dzień może nam czegoś zakazać. Pamiętam, że wtedy jako młoda dziewczyna strajkowałam. Więc jak trafił do mnie ten scenariusz, mogłam na nowo odnieść się do tych wydarzeń

zdradza aktorka.
 class="wp-image-2176828"

Katarzyna Figura do roli Marianny przeszła dużą metamorfozę. Wizerunek jej bohaterki jest bardzo inny, od tego, który na co dzień prezentuje nam gwiazda. Jej Marianna ma siwe, dłuższe włosy, nie ma makijażu, nosi szarobure ubrania, ciężkie obuwie. Aktorka zawsze szuka autentyczności w swoich postaciach. Sama nawet zachęcała charakteryzatorów, aby jeszcze bardziej podkreślili w jej wyglądzie to, ile w życiu musiała przejść jej bohaterka. Moimi włosami w pierwszej kolejności zajęła się kreatorka i stylistka fryzur Jaga Hupało, z którą współpracuję od lat. Jak tylko zobaczyłam w lustrze tę postać, to było to. Miałam też wypisaną na twarzy pewną surowość i gniew, ze względu na to, co dzieje się w życiu mojej bohaterki - mówi aktorka.

Z Marianną Katarzynę Figurę z pewnością łączy bezwarunkowa miłość do dzieci. Aktorka w życiu prywatnym jest mamą trójki pociech: 35- letniego syna Aleksandra z pierwszego małżeństwa z Janem Chmielewskim oraz dwóch córek ze związku z Kaiem Schoenhalsem: 20-letniej Koko oraz 17-letniej Kaszmir. Figura nie raz podkreślała w wywiadach, że dzieci są jej siłą napędową, a rola mamy jest najważniejszą w jej życiu. Choć wszystkie wyfrunęły już z gniazda, aktorka wypowiada się o nich z największą czułością.

Mnie i Mariannę łączy to, że jesteśmy matkami. To najważniejsza moja życiowa rola. Bezwarunkowa miłość do dzieci pozwoliła mi przetrwać różne sytuacje, dawała mi siłę. Byłam i jestem za nie odpowiedzialna.

mówi Figura.
REKLAMA

Katarzyna Figura teraz ma swój czas. Skończyła 60. lat i ma świetną aktorską passę

Teraz Katarzyna Figura ma swój czas, bo kino, nie tylko zresztą polskie od kilku lat promuje dojrzałe aktorki. Zresztą w "Victorii" Figurze partneruje na ekranie, również 60-letnia Małgorzata Bogdańska. Katarzyna Figura podkreśla, że był taki moment kilka lat temu, gdy ról dla dojrzałych kobiet po prostu nie było w polskim kinie. Ona mimo wszystko wciąż starała się rozwijać, szukać nowych dróg i ról, grając w m.in. gdańskim Teatrze Wybrzeże, którego jest aktorką od 2013 roku. Zawsze Katarzyna Figura stawia na autentyczność i chce, jak najlepiej przedstawić swoje postaci na ekranie, niezależnie, czy gra role komediowe, bardzo seksowne czy dramatyczne. I to jest właśnie jej ogromna siła, a rola w "Chrzcinach" i "Victorii" nowym aktorskim rozdziałem w życiu aktorki.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA