„To było spełnienie jednego z największych marzeń” - Tom Holland o roli Spider-Mana w MCU
Podczas trwającej w ten weekend konferencji Disneya nie tylko dowiedzieliśmy się o wielu nowych projektach największego studia filmowego na świecie, ale także usłyszeliśmy wypowiedzi najważniejszych graczy, dotyczące ostatnich wydarzeń. Jednym z gorętszych tematów było odejście Spider-Mana z Marvel Cinematic Universe. Teraz sprawę skomentowali główni zainteresowani: Kevin Feige i Tom Holland.
Kevin Feige oraz Tom Holland w rozmowie z portalem Entertainment Weekly zdradzili, że są niezwykle zadowoleni, że mogli opowiadać historię Spider-Man w świecie „Avengers” przez ostatnich pięć lat.
Cała sprawa jest o tyle zaskakująca, że wedle oryginalnej umowy Spider-Man miał pojawić się w sześciu filmach Marvel Cinematic Universe, zanim powróci do Sony.
Obecnie powstało pięć filmów, a końcówka „Spider-Man: Daleko od domu” pokazywała, że twórcy mieli wyraźny pomysł, w jaki sposób poprowadzić akcję dalej.
W zeszłym tygodniu Sony wystosowało jednak oficjalny komunikat, w którym dziękowało Feige’owi za „wytyczenie ścieżki, którą dalej zamierzamy podążać”. Teoretycznie więc firma może wykorzystać część pomysłów przygotowanych wspólnie z Marvelem. Pytanie jednak, jak bardzo będzie to odbiegać od oryginalnego planu. W końcu brak możliwości pokazania pewnych postaci na ekranie może związać ręce twórcom.
Nic dziwnego, że w Internecie niezwykle popularny jest teraz mem przedstawiający trzy aktorskie wcielenia Spider-Mana, w którym Tobey Maguire nabija się z Andrew Garfielda i Toma Hollanda. Pozostaje mieć tylko optymizm młodego Brytyjczyka i oczekiwać, że mimo wszystko czekają nas jeszcze intrygujące przygody jego Człowieka-Pająka na dużym ekranie.