REKLAMA

Dziennikarz wyleciał z pracy, bo nie zareagował na brednie Korwina. I bardzo dobrze

Janusz Korwin-Mikke to ten przypadek człowieka, o którym często myślisz sobie, że niczym cię już nie zaskoczy. A on po jakimś czasie i tak to robi, znienacka przesuwając granicę wypluwanych przez siebie bredni. Ostatnio na antenie Radia Poznań przekonywał, że "Mariupol to ukraińska ustawka", a Putin broni wartości europejskich. Redaktor nie reagował. I pożegnał się z pracą.

korwin mikke radio poznań ukraina mariupol wojna rosja putin
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke był w tym tygodniu gościem Radia Poznań, czyli jednej z publicznych regionalnych rozgłośni. To właśnie tam radykalnie prawicowy publicysta, redaktor Piotr Barełkowski, porozmawiał z posłem Konfederacji między innymi o wojnie u naszych wschodnich sąsiadów. Tym razem nie było mowy o tak zwanych "kontrowersyjnych poglądach" - z ust polityka padły hasła proputinowskie, zakłamane i szargające pamięć wszystkich wymordowanych przez rosyjskie siły mieszkańców Ukrainy.

Nazywający Korwin-Mikkego "legendą polskiego liberalizmu" redaktor nie reagował na coraz bardziej skandaliczne wypowiedzi gościa - a trzeba podkreślić, że dał on ujście swoim prorosyjskim poglądom. Abstrahując już od kilku co najmniej niesmacznych stwierdzeń (między innymi: Rosja jest bogatsza od Ukrainy, bo jest tam mniej demokracji niż w Polsce oraz że bogatsza niegdyś od Białorusi Ukraina zbiedniała po wprowadzeniu demokracji; z kolei Chiny są dziś znacznie bogatsze od Polski dlatego, że... strzelano tam do studentów - tu poseł odwołał się do masakry na placu Tiananmen, gdzie chińska armia dokonała rzezi kilku tysięcy demonstrujących osób).

REKLAMA

Korwin-Mikke i skandaliczne słowa o wojnie w Ukrainie

Media przejęte przez rząd PiS przynajmniej w kwestii wojny konsekwentnie bronią prawdy - Władimir Putin to wojenny zbrodniarz, Rosja to agresor, a Ukraina jest ofiarą krwawej inwazji. Jednak w tym przypadku redaktor zachował bierność do samego końca. Nawet, gdy miarka ewidentnie się przebrała, a Korwin-Mikke zaczął przekonywać, że rzeź w Mariupolu to "ukraińska ustawka".

Przypomnijmy, że w Mariupolu zniszczono już ok. 90 proc. zabudowań i zasobów mieszkaniowych, a uwięzieni w oblężonym mieście mieszkańcy (ok. 170 tys. ) głodują i nie mają dostępu do ogrzewania. W mieście zginęło już prawie pięć tysięcy ludzi, w tym ponad 200 dzieci. Zdaniem prokurator generalnej Ukrainy sytuację w mieście można już zakwalifikować jako ludobójstwo.

Według Korwin-Mikkego nie posiadamy rzetelnych informacji o przebiegu wojny, ponieważ w Ukrainie panuje "potworna cenzura". Wówczas padły słowa: "Mariupol to oczywista ukraińska ustawka, Polacy tego nie widzą". Dziennikarz wciąż nie oponował, potwierdzając jedynie swoje poparcie i sympatię dla Korwina i pytając w końcu, czy nie sądzi, ze jego słowa mogą zaszkodzić Konfederacji.

Redaktor Radia Poznań zwolniony

Korwin-Mikke o Ukrainie

Audycję nagłośniła "Gazeta Wyborcza", zwracając uwagę, że słowa o ustawce w odniesieniu do katastrofy humanitarnej oraz pochwała zbrodniarza nie spotkały się z żadnymi reakcjami ze strony prowadzącego. Przypomnijmy, że prowadzącym o dość radykalnych poglądach był Piotr Barełkowski, dziennikarz i publicysta, który współtworzył TV Biznes, założył Telewizję Republika, współtworzył kanał wPolsce.pl (Fratria) i współpracował z Zoom TV.

W reakcji na publikację "Wyborczej" prezes Radia Poznań, Maciej Mazurek, wydał oświadczenie, w którym uznał, że autor tekstu dokonał manipulacji, jednak z drugiej strony Barełkowski zdecydowanie nie dochował dziennikarskiego profesjonalizmu. Ostatecznie prowadzącego zwolniono.

REKLAMA

Prezes Radia Poznań nigdy wcześniej nie wyciągnął konsekwencji w związku ze skandalicznymi twierdzeniami głoszonymi w audycjach (a było ich w przeszłości sporo). Szybka reakcja wiąże się zapewne z jednoznacznym stanowiskiem PiS w sprawie Ukrainy. Szkoda tylko, że osoba mająca przecież posłuch u wielu młodych ludzi - Janusz Korwin-Mikke, z którego partii odeszło ostatnio kilku posłów - może wygadywać te odklejone brednie bez konsekwencji.

Czekamy na głosy, że to wszystko wyrwane z kontekstu, a poza tym liczy się przecież program partii.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-28T14:37:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T13:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T12:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T10:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T13:48:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T10:21:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T08:27:35+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T17:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T15:34:32+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T13:13:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T11:34:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T10:43:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T18:18:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T16:22:12+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T12:52:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T11:22:05+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Gorath. Droga gniewu: pożeracze fantasy, po prostu przeczytajcie tę książkę

"Gorath. Droga gniewu" to kolejna powieść fantasy z cyklu Janusza Stankiewicza, która zadebiutowała jesienią minionego roku. Jeśli jesteście fanami tej serii, to lektura 3. tomu z pewnością jest już za wami. Jeżeli jednak z twórczością tego autora nie mieliście jeszcze okazji się zapoznać, to najwyższy czas nadrobić zaległości - niezależnie od tego, czy zaczytujecie się w fantastycznych książkach, czy raczej omijacie je szerokim łukiem.

gorath
REKLAMA

Od 2022 r. Janusz Stankiewicz co roku przedstawia czytelnikom nową powieść z tytułowym półorkiem Gorathem w roli głównej. Do książek "Gorath. Uderz pierwszy" i "Gorath. Krawędź Otchłani", które ukazały się nakładem wydawnictwa Alegoria (obecnie, po odkupieniu przez autora praw do książek, seria ukazuje się pod szyldem Sinister Project: inicjatywy autorskiej, którą tworzy wraz z Jarkiem Dobrowolskim i Kają Flagą-Andrzejewską), dołączył w minionym roku 3. tom cyklu, czyli "Gorath. Droga gniewu". Tym razem autor postanowił nieco rozszerzyć wykreowany przez siebie magiczny świat i skupił się nie tylko na przygodach Goratha, ale również dał więcej przestrzeni pozostałym bohaterom. I - jak zwykle - zrobił to doskonale.

REKLAMA

Gorath: Droga gniewu - opinia o powieści fantasy

Przypomnę, że w poprzednich częściach Gorath zostaje wysłany przez Kathanę Marr na Wybrzeże Szkutników, gdzie ma za zadanie przeniknąć w szeregi gildii zabójców - Nocnych Cieni. Gdy półork morduje niedoszłą ofiarę Cieni, celowo zwraca na siebie uwagę zabójców (aby dostać się w ich szeregi). Siły Kathany Marr ostatecznie kładą kres Nocnym Cieniom, a sam półork po wykonanym zadaniu decyduje się przenieść na Wyspy Południowe. Planuje tam zacząć uczciwe życie, jednak na dobrych chęciach niestety się kończy.

Po brutalnej wojnie z ostatnimi królestwami leśnych elfów, która odcisnęła ponure piętno na wyspiarskiej społeczności, Gorath trafia w szeregi rywalizujących ze sobą gangów przestępczych. Niedługo później półork przyjmuje zlecenie od jednej z dawnych klientek Nocnych Cieni, co prowadzi go na piracki statek dowodzony przez kapitana zwanego Czarnym Żniwiarzem. Zadaniem jego załogi jest zdobycie statku Theran, zamorskiego ludu z Natanbanu, i przejęcie znajdującego się na nim pewnego artefaktu, który pragnie posiąść jeden z Kathanów z Imperium.

"Gorath: Droga do gniewu" to kontynuacja przygód Goratha, który próbuje odzyskać kontrolę nad własnym losem - wciąż nie odpowiedział sobie na pytanie, czy podczas wojny z Dominium Natanbanu uda mu się odkupić swoje winy, a także przed czyim obliczem przyjdzie mu stanąć: Marr czy Bovis-Tora. Tymczasem Czarny Żniwiarz, który został przywódcą bandyckiej florty, wyrusza wraz ze swoją załogą w krwawy rejs, a elf Evelon udaje się w podróż do elfiej stolicy, aby przygotować swój naród do nadchodzącej wojny.

Jestem pełna podziwu, że Stankiewiczowi udało się stworzyć niesamowity świat, który sukcesywnie w każdej swojej kolejnej powieści rozwija. Ponownie możemy poczuć wiatr we włosach i morską bryzę na statku Czarnego Żniwiarza, zasmakować przepychu w zamczysku Bovis-Tora, a także przenieść się na ulice elfickiej dzielnicy, Dolnego Strumienia. Autor po raz kolejny dał mistrzowski popis, jeśli chodzi o pogłębione, bogate i szczegółowe opisy miejsc, które są tak skonstruowane, że, zamiast nudzić, jeszcze bardziej pozwalają zanurzyć się w świat przedstawiony.

To samo dotyczy różnorodnych przedstawicieli poszczególnych grup społecznych - w powieści natknąć się można nie tylko na orków, ale również na elfy, piratów czy krasnoludów, a każda z tych frakcji jest starannie opisana. Swoją drogą jest to spore ułatwienie dla czytelników, którzy w natłoku imion nowych bohaterów mogą wrócić na początek książki i zweryfikować, kto należy do Elity Władzy Imperium, Orków Siczowych, Frakcji Baronessy, Elfiej Opozycji, Piratów, Gangsterów czy Sił Natanbanu. A jest to istotna kwestia, ponieważ w najnowszym "Gorathcie" autor pochyla się nad pozostałymi bohaterami, poszerzając swoje uniwersum o historie opowiedziane z innej perspektywy.

"Gorath. Droga gniewu" to po prostu kolejna solidnie napisana książka fantasy, z którą powinien zapoznać się nie tylko każdy fan gatunku - myślę, że pożeracze innego typu powieści również mogą z "Gorathem" poeksperymentować. Ja, choć jestem miłośniczką kryminałów, do kolejnych tomów z cyklu Stankiewicza wracam z ekscytacją, bo wiem, że nie zawiodę się pod względem warsztatu autora. I mimo że w kwestii fantasy jestem raczej laikiem, to powieści Stankiewicza czytam z przyjemnością - stworzył on bowiem brutalny, krwawy i fantastyczny świat, w którym warto zostać na dłużej.

REKLAMA

O książkach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-18T11:43:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:46:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:18:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T08:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T20:31:08+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T18:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T11:59:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T10:17:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T18:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA