REKLAMA

Kuba Wojewódzki strollował widzów, że kończy swój program? Szef TVN-u mówi, że to ściema

Kuba Wojewódzki zaszokował dziś rano pół Polski zapowiedzią końca swojego słynnego programu i przenosinami na jedną z największych platform streamingowych. Echa tej wypowiedzi jeszcze nie minęły, a już doczekaliśmy się odpowiedzi od władz TVN-u. Jeżeli Edward Miszczak mówi prawdę, to daliśmy się nabrać na perfidną prowokację.

kuba wojewódzki koniec edward miszczak tvn
REKLAMA

Kuba Wojewódzki od wielu lat jest jednoznacznie kojarzony jako jedna z największych gwiazd TVN-u, do programu której trafiają nawet największe gwiazdy internetu z Ekipą na czele. W ostatnim czasie showman zdaje się mieć jednak trochę nie po drodze ze stacją, co wyraził prowokacyjnym występem w śniadaniowym „Dzień Dobry TVN”. Mało kto spodziewał się jednak, że za przytykami w stronę TVN-owskich celebrytów pójdzie decyzja o rozstaniu. Telewizyjne trzęsienie ziemi ziściło się jednak dzisiaj rano, gdy Kuba Wojewódzki ogłosił na Instagramie koniec swojego programu.

REKLAMA

Kuba Wojewódzki trolluje widzów?

Niektórzy internauci i celebryci na wieść o pożegnaniu odpalili korki od szampanów, a inni zapowiadali żałobę lub nawet wściekłe rzucenie telewizorem o ścianę. Wszystko dlatego, że Kuba Wojewódzki jest postacią budzącą niezwykle sprzeczne emocje. Niektórzy go uwielbiają, inni nienawidzą, a spora grupa uważa jego błaznowanie po prostu za mało poważne. I stara się Kuby Wojewódzkiego unikać jak zarazy. Wygląda na to, że te właśnie osoby dostały właśnie najsilniejszy możliwy argument do ręki. Bo cała ta wielka instagramowa akcja okazał się zwykłą hucpą, trollowaniem tudzież wygłupem. Potwierdzają to choćby słowa szefa TVN-u.

Edward Miszczak nazwał słowa Kuby Wojewódzkiego „totalną głupotą” i „słynnymi prowokacjami Kuby”.

Z dyrektorem programowym stacji skontaktował się portal Press i otrzymał w zamian wyjątkowo ostry komentarz. Przynajmniej jak na Edwarda Miszczaka. Wieloletni szef TVN-u podkreślił, że firma dopiero co ogłosiła jesienną ramówkę i obecnie myśli o dodawaniu nowości, a nie usuwaniu jakichkolwiek programów. Nowy sezon talk showu Kuby Wojewódzkiego będzie więc nadal nadawany o stałej porze. Trudno obecnie powiedzieć, co stanie się potem, bo potem przyjdą kolejne ramówki. Natomiast Edward Miszczak chyba nic nie wie o ewentualnych planach zamknięcia programu. Ani teraz, ani w przyszłości:

REKLAMA

Taki obrót zdarzeń potwierdza też wysoko postawiony pracownik TVN-u, który w rozmowie z portalem Onet nazwał ogłoszenie w mediach społecznościowych Kuby Wojewódzkiego promocją programu na jego 20-lecie. Wygląda przy tym na to, że sam Kuba Wojewódzki po opublikowaniu posta na Instagramie przybrał strategię milczenia i oczekiwania na reakcję publiczności. Dlatego nikt nie może ze stuprocentową pewnością stwierdzić, co chodzi mu po głowie. Być może jego show faktycznie zbliża się do końca. Znając jednak naturę naczelnego prowokatora i trolla polskiej telewizji, zapewne po prostu brutalnie sobie z Polaków zakpił. Głównie po to, by móc przez jakiś czas posłuchać, jakim to wiekopomnym wydarzeniem byłby koniec jego programu.

Nie od dzisiaj wiadomo przecież, że Kuba Wojewódzki uwielbia czuć się ważny i uwielbiany. Bez względu na to, czy zaprasza na kanapę Pawła Kukiza, od którego moment wcześniej się odżegnywał, czy wraz z Krzysztofem Stanowskim wzajemnie rozpływają się nad swoim dziennikarstwem. Takie prowokacyjne zagrania jak to z dzisiejszego poranka nie dodają mu oczywiście powagi i statusu, ale zapewniają dłuższą chwilę na szczycie trendów Google'a. A chyba dla wielkiego pana dziennikarza obecnie liczy się już tylko to. Chyba, że daliśmy się oszukać podwójnie i nagły finał faktycznie jest blisko. Tylko, czy ktokolwiek jeszcze wierzy w taki obrót spraw?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA