REKLAMA

David Fincher wraca do współpracy z Netfliksem. Przy serialu „Love, Death and Robots” pomoże mu twórca „Deadpoola”

Bardzo możliwe, że żyjemy obecnie w najlepszym czasie dla telewizyjnego science fiction i animacji. Dlatego nie dziwi, że Netflix zaoferuje użytkownikom nowy serial animowany „Love, Death and Robots”. Dzieło będzie wynikiem połączonych starań reżyserów „Fight Clubu” i „Deadpoola”.

love, death and robots
REKLAMA
REKLAMA

Najwięksi międzynarodowi twórcy współpracują dziś znacznie chętniej z Netfliksem i innymi platformami VOD niż ogromnymi hollywoodzkimi studiami. Ten mariaż już przynosi pozytywne efekty obu stronom, czego dowodem Złote Globy dla produkcji Netfliksa oraz jego świetny wynik podczas Emmy 2018. To samo można zresztą powiedzieć o obecności różnorodnej animacji w serwisie. Od dłuższego czasu mówiło się, że tego typu produkcji w kolejnych miesiącach będzie na Netfliksie więcej.

Szefowie platformy dotrzymują słowa i angażują do tego nazwiska z ekstraklasy Hollywood. Stworzeniem nowej animowanej antologii „Love, Death and Robots” zajmą się David Fincher i Tim Miller. Będzie to seria krótkich opowieści trwających od 5 do 15 minut. Zostaną wykonane w różnych stylach z wykorzystaniem tak CGI, jak i rysunków. Miller nie ukrywa, że stworzenie takiego dzieła zawsze było jego marzeniem:

love, death and robots netflix class="wp-image-239476"

Love, Death and Robots - ile odcinków?

Tematyka animacji ma znajdować się na pograniczu science fiction, fantasy, horroru i komedii. Ogółem powstało osiemnaście krótkometrażowych animacji. Już teraz widać, że widzów czeka jazda bez trzymanki. Przykładowe historie? „Love, Death and Robots” opowie choćby o żołnierzach-wilkołakach, orgii demonów, oszalałych robotach, cyborgach, którzy zostali łowcami nagród a nawet... ożywionych produktach mlecznych.

REKLAMA

Na ten moment nie wiadomo, kiedy serial trafi do serwisu. Produkcją zajmie się Blur Studio należące do Millera. Fani dorosłych seriali, sci-fi i pulpowych komiksów mogą zacierać ręce z niecierpliwości.

Czytaj także: Trwają prace nad nową animacją w świecie „Bladerunnera”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA