Tak wygląda następca HBO Max. Po co oni to zmieniają?
Już w maju w USA wystartuje nowy serwis streamingowy, będący zastępcą trzyletniego HBO Max - czyli po prostu "Max". Niedługo przed premierą Warner Bros. Discovery postanowiło uchylić rąbka tajemnicy i zaprezentować nową aplikację.
23 maja Amerykanie pożegnają serwis streamingowy z HBO w nazwie. Nowa platforma spółki Warner Bros. Discovery - Max - połączy katalogi Discovery+ i wspomnianej, kojarzonej z najwyższą telewizyjną jakością biblioteki HBO/Warner Bros. Pictures. Reszta świata będzie musiała jeszcze trochę poczekać: w Ameryce Południowej Max zadebiutuje w ostatnim kwartale 2023, a w Europie - w tym w Polsce - dopiero w przyszłym roku.
Max: Warner prezentuje nowy serwis. Co o nim wiemy?
Po pierwsze: WBD obiecuje, że ich platforma będzie domem dla oryginalnych produkcji tworzonych specjalnie z myślą o serwisie Max, seriali i filmów HBO, filmów Warner Bros., produkcji z serialowo-filmowego uniwersum DC Comics, seriali i filmów tworzących "Wizarding World" Harry'ego Pottera oraz treści dla dzieci powstających pod szyldem WB. Znajdziemy tam również dokumenty, paradokumenty i programy rozrywkowe od HGTV, Food Network, Discovery Channel, TLC i innych. Każdego miesiąca biblioteka ma być wzbogacana o ok. 40 nowych produkcji.
Pod względem wizualnym platforma prezentuje się... schludnie. To prosta, oparta na dużych ikonach estetyka; główne menu jest podzielone na zakładki "Home", "Series", "Movies", "HBO" oraz "New & Notable" (teraz przeniesione na górę ekranu). Nie ma mowy o żadnej rewolucji - największe zmiany względem HBO Max dotyczą kolorystyki i oczekiwanej nowej karty z produkcjami HBO.
Oczywiście, finalnie może się okazać, że Max będzie znacznie różnił się w działaniu i poszczególnych funkcjach od poprzedniej platformy. Warto pamiętać, że nie będziemy mieli do czynienia z aktualizacją, a zupełnie nową aplikacją, którą trzeba będzie zainstalować na urządzeniu. Miejmy nadzieję, że oznacza to szereg sensowniejszych rozwiązań - nie tyle poprawek, co kompletnych ulepszeń.
Nazwa nowej apki to... "Max: Stream HBO, TV, & Movies". Zgadza się: "HBO" wciąż pozostaje w tytule, choć przecież decydentom bardzo zależało na rebrandingu (a wszystko po to, by przyciągnąć "młodszą" widownię i zerwać ze skojarzeniami z telewizją dla dorosłych). Dotychczasowi subskrybenci HBO Max automatycznie uzyskają dostęp do nowej usługi.
Czytaj także:
