REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się
  3. Dramy

Miś z Krupówek zabrał głos. Poskarżył się na hejt, ale nie znalazł zrozumienia

To nie koniec historii chytrego misia z Krupówek. Po tym, gdy Hanna Turnau opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z mężczyzną, który zażądał od niej pieniędzy za to, że pojawił się w kadrze, w sieci zawrzało. Teraz on sam mówi o hejcie i skarży się na to, że aktorka nie powtórzyła ujęcia.

07.03.2024
10:42
mis z krupowek hejt tiktok
REKLAMA

W miniony weekend Hanna Turnau opublikowała na Instagramie nagranie z Zakopanego. Aktorka z serialu "M jak miłość" postanowiła nagrać dla swoich widzów relację z Krupówek, w czym po chwili przeszkodził jej mężczyzna w przebraniu polarnego misia. Kiedy zauważył, że pojawił się w kadrze kobiety, zażądał zapłaty za "występ" w filmiku. Turnau skwitowała nieprzyjemną reakcję mężczyzny słowami "Zakopane to jest bardzo sympatyczne miasto" i przerwała nagranie. Choć trwało ono dosłownie kilka sekund, w weekend obejrzano je 5 mln razy, a obecnie rolka z Krupówek ma już 7 mln wyświetleń.

REKLAMA

Hanna Turnau zabrała głos w sprawie, informując, że na Zakopane wylewa się hejt: "Zakopane to nie tylko chamski pseudo miś" - stwierdziła. I wydawać by się mogło, że po tym, gdy zainteresowała się nim straż miejska, sprawa ucichnie, a mężczyzna zniknie z kultowego deptaku. Tymczasem wygląda na to, że nie zamierza on dać za wygraną.

Miś z Krupówek skarży się na hejt. W sieci krąży nagranie

Użytkownik Gerard Wolski TV postanowił przeprowadzić wywiad z misiem z Krupówek. W jednym z nagrań mężczyzna w przebraniu niedźwiedzia twierdzi, że jest prorokiem i dlatego wylądował na ulicy. Powiedział, że chciał pikietować pod urzędem miasta, jednak ostatecznie stwierdził, że należy udać się do samego prezydenta Zakopanego, by "powstrzymać ten cały hejt", wypowiadając się o nagonce na jego osobę:

Ja mogłem ubrać przecież tą głowę. Widzicie, że ja tam jestem bez głowy, nie? (...) Jeśli ona by chciała, no to by podeszła i powiedziała: "No wiesz, co, porozmawiajmy, jeszcze raz to nagram", tak? Po ludzku, tak? (...) Ona się odwróciła, było widać, że jest sympatyczną dziewczyną, ale nie myślałem, że po prostu, no, jest zawistną troszeczkę. (...) Pozdrawiam cię, ja nie mam pretensji o to (...), ale innym razem trzeba pomyśleć, że taka osoba ma rodzinę, ta rodzina jest w tej chwili atakowana

- powiedział.

Mężczyzna zapewnił, że zawsze starał się bawić ludzi, bo radość to podstawa, choć nie wspomniał o tym, że dawanie radości również kosztuje. Obecnie w sieci krążą memy, które w żartobliwy sposób nawiązują do incydentu i żądania zapłaty za samo patrzenie: "Naprawdę szybko przewinąłem, a i tak pobrało mi 2,80 zł za obejrzenie fragmentu" - piszą.

Choć historia misia z Krupówek może chwytać za serce, to przez pryzmat calej sytuacji z Hanną Turnau ludzie raczej niechętnie okazują wyrazy współczucia. Wygląda na to, że swoim nieuprzejmym zachowaniem zraził do siebie sporo odbiorców i teraz nawet najbardziej ckliwe wyjaśnienia nie będą w stanie mu pomóc.

O dramach przeczytasz więcej na łamach Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA