Netflix zmienił aplikację i wkurzył widzów. Oto wszystkie zmiany, które nas czekają
Netflix zapowiedział, że już za jakiś czas nadejdą zmiany. Tym razem nie chodzi jednak ani o konkretne filmy i seriale, ani o plany subskrypcyjne - serwis ogłosił, że niebawem zmieni się cały interfejs aplikacji na telewizorach, co, delikatnie mówiąc, nie spotkało się z ciepłym przyjęciem widzów.

Zmiany w serwisach VOD, nawet te najmniejsze, zwykle wzbudzają wśród widzów poruszenie. Jakiś czas temu zmienił się naturalnie serwis HBO Max, który po rebrandingu stał się po prostu Maxem - trzeba przyznać, że nowy interfejs, nienachalna melodia podczas startu aplikacji na telewizorze i podświetlone profile cieszą oko. Podobnie rzecz się miała z platformą Disney+, która również postanowiła nieco zmodyfikować dźwięk przy włączaniu aplikacji. Serwis zrezygnował ponadto z intensywnego granatowego tła i postawił na turkusowe barwy.
Z Netfliksem kojarzone jest z kolei charakterystyczne intro i czytelny interfejs, który jest obecny zarówno na komputerach, jak i telewizorach. Na ten moment z aplikacji na TV korzysta się bardzo intuicyjnie, przeskakując między popularnymi tytułami, rozmaitymi gatunkami i produkcjami z indywidualnej listy użytkownika. Netflix zdecydował się jednak ogłosić zmiany w aplikacji telewizyjnej i już niebawem dowiemy się, czy zmieni się także komfort użytkowania.
Netflix: zmiany w aplikacji na telewizorach. Widzowie są niezadowoleni
Co konkretnie ulegnie zmianie? Widzowie z pewnością zauważą zmiany w sekcji "Mój Netflix", która do tej pory była dostępna wyłącznie na urządzeniach mobilnych. W tej sekcji użytkownicy mogą przeglądać swoje powiadomienia, pobrane tytuły, ulubione filmy i seriale, produkcje z "Mojej listy", sugestie, co oglądać dalej czy też ostatnio oglądane. Do tej pory w aplikacji na telewizorze mieliśmy dostęp do "Mojej listy", "Wybranych dla Ciebie na dziś" czy "Oglądaj dalej".
To jednak nie ta zmiana wzbudziła w subskrybentach największe poruszenie - jedną z większych różnic między starą a nową wersją będzie bowiem przeniesienie paska nawigacji na górę (do tej pory można go było rozwinąć z lewej strony ekranu). Będzie to działało podobnie jak w serwisie Max, gdzie to właśnie na górnym pasku możemy wyszukiwać seriale, filmy czy też produkcje od HBO i TVN. Według Netfliksa ma to znacznie ułatwić widzom poruszanie się w obrębie platformy:
Naprawdę chcieliśmy, aby było to prostsze, bardziej intuicyjne, aby wszystko było łatwiejsze w nawigacji. Wiele z tego dotyczy zwiększenia różnorodności rozrywki, którą obecnie oferujemy. Oczekujemy, że ta nowa struktura, podobnie jak jej starsza wersja przez minioną dekadę, pozwoli nam dostarczać wielu korzyści dla użytkowników
"Różnorodność rozrywki" oznacza właściwie to, że Netflix planuje wprowadzić programy na żywo. Przykładowo już 15 listopada w serwisie zostanie wyemitowana na żywo walka Jake'a Paula i Mike'a Tysona.
Na ten moment użytkownicy nie zareagowali entuzjastycznie na nadchodzące zmiany: "Nienawidzę nowego stylu. Korzystam z aplikacji w telefonie, bo bardziej przypomina stary styl przeglądania Netfliksa. Następnie wybieram to, co chcę obejrzeć, uruchamiam na kilka minut i wracam do telewizora i znajduję tytuł w sekcji Oglądaj dalej. Nienawidzę nowego ekranu głównego" - pisze jeden z użytkowników. "Ja też już z niego korzystam i nie cierpię go. Tytuły zajmują cały ekran. Wcześniej można było oglądać 10 filmów na raz, a teraz tylko 2-3, bo kafelki są tak duże. To jest śmieszne. Komu się to podoba? Nie mam pojęcia, jak to się stało, że ten projekt dostał zielone światło" - komentuje inny internauta.
Zdjęcie główne: Frank_Reppold/Pixabay.
O produkcjach Netfliksa czytaj w Spider's Web:
- Netflix: najlepsze seriale w historii serwisu. TOP 25 świetnych produkcji
- Netflix: najlepsze filmy 2024. Wybieramy najciekawsze tegoroczne produkcje
- Netflix: co obejrzeć w weekend? TOP 5 świetnych nowości
- Netflix zaprosił na spotkanie, które skończyło się klapą. Nowy film serwisu trafił do topki
- Nowy erotyk twórcy "365 dni" wpadł na Netfliksa. Na Amazonie był hitem