Netflix kasuje serial grozy po pierwszym sezonie. Tym razem nie poszło o "niezadowalające wyniki"
Przyzwyczailiśmy się już, że Netflix kasuje seriale równie chętnie, co zamawia nowe. Los danego tytułu zazwyczaj zależy od jego wyniku. W wypadku tego horroru jest jednak inaczej.
Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.
W tym roku Netflix zdążył już skasować mnóstwo seriali. W pierwszych dwóch kwartałach było to pokłosiem utraty subksrybentów. Potem platforma jednak się odkuła. I to z nawiązką. Nic to jednak nie zmieniło, bo chwilę potem okazało się, że nie zobaczymy 3. sezonu "Przeznaczenia: Sagi Winx" i kontynuacji dwóch innych produkcji. Powód? Oczywiście, niezadowalająca popularność.
Teraz okazuje się, że nie zobaczymy również 2. sezonu "Klubu Północnego", ale problemem nie są w tym wypadku słabe wyniki horroru od Mike'a Flanagana. Serial nie był co prawda wielkim hitem, ale nie ma się też czego wstydzić. Co więc zaważyło na decyzji o jego skasowaniu?
Klub Północny - dlaczego Netflix skasował horror po pierwszym sezonie?
"Klub Północny" to był kolejny już po "Nawiedzonym domu na wzgórzu", "Nawiedzonym dworze w Bly", czy "Nocnej mszy" serial stworzony przez Mike'a Flanagana serial dla Netfliksa. Wydawało się więc, że obie strony są zadowolone ze współpracy i będzie się ona jedynie zacieśniać. Tak się jednak nie stanie.
Netflix skasował "Klub Północny" dosłownie chwilę po tym, jak Deadline podał, że Mike Flanagan i jego współpracownik Trevor Macy postanowili zmienić barwy. Kontrakt ich firmy Intrepid Pictures z platformą dobiega końca, więc podpisali nową, wieloletnią umowę, ale tym razem z Amazon Prime Video. To tam należy więc wyczekiwać ich nowych produkcji.