REKLAMA

Ilu Polaków powalczy o Oscary? Amerykanie twierdzą, że mamy szansę na aż 3 nominacje

Chociaż do rozdania najpopularniejszych nagród filmowych jeszcze daleko, magazyn Variety już pokusił się o wstępne przewidywania, kto będzie o nie walczył. Według ekspertów Polacy mają szansę na co najmniej trzy nominacje w dwóch kategoriach.

Sniegu juz nigdy nie bedzie nominacje oscary 2021
REKLAMA
REKLAMA

Do najbliższego rozdania Oscarów jeszcze daleko. Ba, dalej niż zwykle pod koniec danego roku. W końcu Amerykańska Akademia Wiedzy i Sztuki Filmowej zdecydowała, że gala odbędzie się, nie tak jak zwykle w lutym, tylko 25 kwietnia 2021 roku. Wszystko oczywiście przez pandemię koronawirusa. Nie stoi to jednak na przeszkodzie, abyśmy tradycyjnie już jesienią bawili się w pierwsze przewidywania. Magazyn Variety jak zwykle przygotował zestawienie produkcji, które mają największe szanse na nominację do statuetki. Nie zabrakło wśród nich polskich akcentów.

Polacy nie mają szczęścia do Oscarów.

Wielokrotnie byliśmy nominowani w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny (teraz najlepszy film międzynarodowy), ale jedynej statuetki nie zapewnił nam „Nóż w wodzie”, „Faraon”, ani nawet „Ziemia obiecana”, tylko „Ida” Pawła Pawlikowskiego. I chociaż w zeszłym roku mieliśmy nadzieję powtórzyć ten sukces z „Bożym ciałem”, musieliśmy obejść się smakiem. Być może w 2021 roku będzie lepiej. Według ekspertów Variety nasz kandydat, czyli „Śniegu już nigdy nie będzie” Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta ma spore szanse trafić na shortliste nominowanych tytułów.

Nie mieliśmy jeszcze okazji zobaczyć polskiej produkcji, bo na razie zalicza ona festiwalowe tournée i swoją premierę miała podczas tegorocznego festiwalu w Wenecji. Co prawda twórcy „Śniegu już nigdy nie będzie” opuścili imprezę bez żadnych nagród, ale pierwsze recenzje mogą napawać optymizmem. Tytuł przypadł bowiem do gustu amerykańskim krytykom.

W tym roku Polacy mają szansę na nominacje również w innych kategoriach.

Według wspomnianego portalu aż dwa swojsko brzmiące nazwiska mogą zyskać nominacje w kategorii najlepsze zdjęcia. Są to Dariusz Wolski i Janusz Kamiński. Obaj panowie są bardzo dobrze znani w hollywoodzkim półświatku. Wielokrotnie pracowali bowiem przy wysokobudżetowych produkcjach.

Dariusz Wolski odpowiadał za zdjęcia m.in. do filmów Ridleya Scotta („Prometeusz”, „Obcy: Przymierze”, „Marsjanin”) i czterech pierwszych części „Piratów z Karaibów”. Pierwszą nominację zapewniła mu jednak współpraca z Paulem Greengrassem przy nadchodzącym „News of the World”, który zadebiutuje na wielkim ekranie 25 grudnia.

Z drugiej strony Janusz Kamiński jest już oscarowym weteranem. Nominowany do nagrody był już sześciokrotnie i ma na swoim koncie dwie statuetki, które zapewniła mu współpraca ze Stevenem Spielbergiem przy „Liście Schindlera” i „Szeregowcu Ryanie”. Trzeciego Oscara w karierze może otrzymać również dzięki filmowi znanego reżysera, musicalowi „West Side Story”. Premiera produkcji zapowiadana jest na 16 grudnia.

To jednak nie wszystko.

Według ekspertów Variety nieco mniejsze szanse na nominacje niż dwaj wymienieni operatorzy ma Łukasz Żal, który odpowiadał za zdjęcia do najnowszego filmu Charliego Kaufmana „Może pora z tym skończyć” zrealizowanego pod szyldem Netfliksa.

Czy Polacy rzeczywiście otrzymają szansę na zdobycie najbardziej pożądanej nagrody w branży filmowej? O tym przekonamy się dopiero za jakiś czas. Tradycyjnie bowiem nominacje do Oscarów ogłaszane są na około miesiąc przed galą. Możemy więc się spodziewać, że poznamy je w marcu 2021 roku.

REKLAMA

AKTUALIZACJA [23.09.2020, godz. 20:35]:

Janusz Kamiński z pewnością nie weźmie udziału w walce o Oscary w przyszłym roku. Disney przesunął premierę „West Side Story” na grudzień 2021 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA