Internauci oburzeni wpisami prezydenta Wrocławia. Zaskoczeni, że polityk w sieci jest sobą?
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, raczej nie jest człowiekiem, który gryzie się w język. W social mediach pyskował agresorom, do większości pozostałych internautów odnosząc się może i dosadnie, ale z szacunkiem. A jednak tym razem polityk pozwolił sobie na zbyt wiele - internauci nie zostawiają na nim suchej nitki.
Grupa zatrudnianych przez Jacka Sutryka speców od PR-u powinna ustalić z prezydentem Wrocławia zasady korzystania z social mediów i odpisywania na komentarze internautów. Najlepiej byłoby, gdyby konsultował z nimi każdą wypowiedź - niestety, w ten weekend ewidentnie nikt nie przeszkodził politykowi w podkopywaniu własnego wizerunku. Dziś Internet ma na nim używanie. I trudno się dziwić.
Jacek Sutryk, socjolog i samorządowiec, prezydentem Wrocławia jest od 2018 roku. W przeszłości wielokrotnie wdawał się w sprzeczki z internautami, a jego wpisy nieraz budziły kontrowersje. Jednak naprawdę dziwacznie zrobiło się teraz, gdy polityk oficjalnie promujący ekologiczne rozwiązania poradził sugerującym inny środek transportu mieszkańcom, żeby "sami sobie jeździli pociągiem".
Prezydent Wrocławia kontra internauci
Wszystko rozgrywało się pod zamieszczonym wczoraj postem. Sutryk pochwalił się, że jest właśnie w drodze do Olsztyna i wreszcie znalazł chwilę na odpoczynek i seans "Rodu smoka". Gdy pod wpisem zaczęły pojawiać się komentarze sugerujące korzystanie z bardziej ekologicznych środków transportu ("Wrocław-Olsztyn ma dobre połączenie pociągiem, polecam"), odparł: "To niech pan sobie jeździ".
Byłaby kurtyna, ale to nie koniec.
Innej, zapewne chorej i samotnej osobie, która poskarżyło się, że 22 dzień nie została umyta przez opiekuna z MOPS-u, odparł: "to ja proponuję mniej Internetu, więcej mycia".
Internet zapłonął, na Twitterze i Instagramie screeny z komentarzami Sutryka są podawane dalej i bezlitośnie krytykowane. Co więcej, wspomnianych "dyskusji" nie sposób teraz znaleźć na profilu prezydenta, podobnie jak licznych nieprzychylnych komentarzy - wygląda na to, że ludzie polityka stosują bezwzględne czystki w socialach. A można było po prostu nie być bucem.
Czytam wylew screenów z dyskusji prowadzonych przez prezydenta Wrocławia. Panie prezydencie, to że wiezie Pana szofer nie znaczy, że nadmiar nie zaszkodzi. No chyba, że to feje albo włam.
- piszą internauci; pisownia oryginalna.
Jprdl, prezydent Wrocławia to dziecko. A to co widzimy w soszalach to tylko wierzchołek góry lodowej, nie wiemy jakie to ma efekty na pracę urzędu. Ciekawe ile ważnych dla miasta i mieszkańców spraw zawalił takim zachowaniem.
On nie zjadł rozumów, po prostu jest chamidłem, pasie się przy korycie i w poważaniu ma dramaty i problemy zwykłych ludzi.
Prezydent Wrocławia jedzie sobie z szoferem i fotografem na imprezę partyjnego kolegi, ale się nie obcyndala na fejsiku i króciutko jedzie z mieszkańcami