Prime Video: co obejrzeć w ten weekend? TOP 5 zabójczych propozycji

Wiemy, jaka produkcja rządzi niepodzielnie w Prime Video od Amazona. "Pierścienie Władzy" radzą sobie nieźle i zostawiają konkurencję w tyle, ale my skupimy się na innych ciekawych produkcjach, które od pewnego czasu są dostępne w bibliotece platformy. Niektóre z nich są dostępne w ramach abonamentu, inne można wypożyczyć lub kupić. Tak czy inaczej - każda jest warta uwagi. Gwarantujemy.

Spis treści:

To jeden z tych filmów Andrew Dominika, które mocno podzieliły widownię i krytyków - i choć sam mam mu wiele do zarzucenia, uważam go za projekt interesujący, realizowany z wizją, na swój sposób unikalny. Filmy Dominika - zarówno te lepsze, jak i gorsze - zawsze zapadają w pamięć, bo choć zdarza mu się uderzyć w pretensjonalne tony, kręci po swojemu, nie oglądając się na nikogo. Szanuję. W tym kryminalnym thrillerze z Bradem Pittem w roli głównej niejaki Jackie Cogan, płatny zabójca, zostaje wynajęty, by odzyskać skradzione pieniądze i zemścić się na sprawcach.

Klasyk, który nie traci świeżości i mocy oddziaływania na widza. Mistrzowsko skonstruowany kryminał Kubricka, który stanowi fundament jego późniejszych, bardziej znanych dzieł. Główna oś fabularna koncentruje się wokół Johnny'ego Claya, charyzmatycznego przestępcy, który po wyjściu z więzienia planuje swoje ostatnie wielkie przestępstwo, do którego zbiera ekipę. Kubrick przedstawia tu różne punkty widzenia, skacząc pomiędzy postaciami i wydarzeniami, wciągając widza w narracyjny labirynt.

Najlepiej zarabiająca animacja w historii - brawo, Pixar! I dobrze, bo to wspaniały film, na który rodzice powinni zabierać swoje pociechy - takie produkcje pozwalają im zrozumieć własne emocje oraz to, że nie muszą się ich wstydzić, a odczuwanie ich jest całkowicie normalne. W sequelu równie wspaniałej "jedynki" sprawdzamy, co się dzieje w umyśle nastoletniej już Riley. W kwaterze głównej trwa remont, aby przygotować miejsce dla zupełnie nowych emocji.

Czytaj więcej o filmach i serialach:

Nie jestem fanem twórczości Allena, który powtarza się w swojej fascynacji własną osobą, ale nie mogę mu odmówić tego, że stworzył kilka naprawdę udanych, unikalnych w swoim czasie produkcji. "Wszystko gra" podoba mi się tym bardziej dlatego, że stanowi odejście od typowego stylu reżysera, znanego z pseudointelektualnych, neurotycznych komedii osadzonych w Nowym Jorku. Tym razem twórca przeniósł akcję do Londynu i zaserwował widzom mroczną opowieść o ambicji, namiętności i moralnych kompromisach. Warto.

To nie był wielki powrót Bessona - ale nie był też rozczarowujący. Wygląda to pięknie (w barokowy sposób), bywa dziwaczny, bywa zabawny, ale jego największa siła (poza psami) to znakomity Caleb Landry Jones. Jego bohater to mężczyzna o skomplikowanej i traumatycznej przeszłości, który po latach spędzonych na marginesie społeczeństwa odnajduje cel w życiu dzięki swojej niezwykłej więzi z psami. Ah!