REKLAMA

Amazon zrobił sequel słabego filmu. Litości, to drugi w ciągu miesiąca

Kurz po "Księgowym 2" jeszcze nie opadł, a na Prime Video już wchodzi "Kolejna zwyczajna przysługa". Co łączy te filmy? Oba są zrobionymi przez Amazona (we współpracy z nim) sequelami słabych produkcji sprzed lat.

zwyczajna przysługa amazon prime video co obejrzeć premiera
REKLAMA

"Księgowy" ani nie porwał krytyków (53 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes), ani nie był wielkim przebojem. Fakt, przy budżecie w wysokości 44 mln dol. zarobił na całym świecie ponad 155 mln, ale w 2016 roku zapewniło mu to dopiero 59 miejsce w box offisie. Do niedawna nikt już o nim nie pamiętał, aż w końcu Amazon (pod banerem Amazon MGM Studios) postanowił zrobić jego sequel. Wyszedł znacznie lepiej niż jedynka (78 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes), ale to wciąż nie uzasadnia odświeżania marki po dziewięciu latach od premiery oryginału.

Owszem, Hollywood jest aktualnie w szale odkurzania filmów sprzed lat. Żeruje na nostalgii, sprzedając nam ten sam produkt w nowym opakowaniu ("Jurassic World"), czy pozwalając, aby dobrze znani nam bohaterowie przekazali pałeczkę młodemu pokoleniu ("Top Gun: Maverick"). Ale przecież od premiery poprzednich odsłonach danych serii (lub oryginalnych produkcji) minęła co najmniej dekada (a zazwyczaj znacznie więcej). "Księgowy 2" nawet więc nie próbuje wpisywać się w modę na requele (reboot/sequel). To zwykły sequel, który z jakiegoś powodu powstał znacznie później niż w ciągu przepisowych czterech lat od pojawienia się części pierwszej.

REKLAMA

Zwyczajna przysługa - czy warto obejrzeć na Prime Video?

Hollywood śpieszy się z sequelami, bo mają one płynąć na fali popularności poprzednich części danych serii. Dlatego zazwyczaj przerwy między kolejnymi odsłonami trwają od 2-4 lat. "Kolejna zwyczajna przysługa" na swój sposób nie wyłamuje się z tej reguły. Dostała bowiem zielone światło w 2022 roku, czyli dokładnie cztery lata po premierze oryginału. Jednakże dopiero teraz ujrzała światło dzienne. W głowie huczy jednak to samo pytanie, co przy okazji "Księgowego 2": po co w ogóle powstała?

Księgowy 2 - Amazon Prime Video

Prawdą jest, że "Zwyczajna przysługa" odbiła się nieco większym echem od "Księgowego". Też nie była wielkim hitem (przy 20 mln budżetu na całym świecie zarobiła niecałe 100 mln), ale zebrała znacznie lepsze recenzje (84 proc. pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes). Mimo to stała się kultowa tylko wśród miłośników mody. I to ze względu na szałowe stylówki Blake Lively głównie oni dzisiaj o niej pamiętają. Nie licząc oczywiście użytkowników Prime Video, którzy przed premierą drugiej części postanowili sobie ją przypomnieć lub obejrzeć po raz pierwszy.

Na chwilę przed zaplanowaną na 1 maja premierą "Kolejnej zwyczajnej przysługi" na Prime Video, jedynka wdarła się na trzecie miejsce listy najpopularniejszych tytułów dostępnych w serwisie w naszym kraju. Też postanowiłem się z nią zapoznać i szczerze mówiąc, zdziwił mnie jej pozytywny odbiór w czasie debiutu w 2018 roku. OK, to przyjemna komedyjka kryminalna. Ale nic więcej. To zdecydowanie za mało na te wszystkie ochy i achy krytyków, a na pewno na sequel po siedmiu latach.

"Zwyczajna przysługa" opowiada historię owdowiałej młodej mamy, która z entuzjazmem (żeby nie powiedzieć z nadgorliwością) podchodzi do swoich obowiązków rodzicielskich i prowadzenia vloga. Pewnego dnia Stephanie poznaje Emily - swoje totalne przeciwieństwo. Szefowa PR-u popularnego projektanta modowego prosi główną bohaterkę, żeby pod jej krótką nieobecność zaopiekowała się jej synem. Jak się okazuje, znika na znacznie dłużej, niż mówiła.

Zwyczajna przysługa - Amazon Prime Video

Stephanie rusza tropem swojej zaginionej przyjaciółki. Każdą wolną chwilę poświęca, aby ją odnaleźć. Kryminalna intryga zaczyna się jednak rozmywać, kiedy służby wyławiają z jeziora samochód z ciałem Emily. Wtedy główna bohaterka wchodzi w bliskie relacje z jej mężem, odkrywając coraz więcej niepokojących tajemnic. Oznacza to mnóstwo niezbyt lotnych żartów z przejmowania tożsamości denatki. Czarnego humoru dodają sugestie, że ona wcale nie umarła. Prowadzi to do wielu w zamyśle niespodziewanych zwrotów akcji. Zbyt wielu.

"Zwyczajna przysługa" ma źle porozkładane akcenty scenariuszowe. Przez większość czasu przynudza, pląta się w swojej intrydze, żeby na koniec zaserwować nam festiwal twistów. Zamiast zaskakiwać, wygląda to, jakby twórcy sami pogubili się w swojej fabule. Zapędzili się w kozi róg i próbowali się z niego wydostać. Próżne ich starania, bo całość ogląda się z totalną obojętnością. Dostajemy film, który nadaje się co najwyżej do kotleta. Ewentualnie do puszczenia w tle podczas wykonywania domowych obowiązków.

Kolejna zwyczajna przysługa - Amazon Prime Video

Być może, podobnie jak w przypadku "Księgowego" i "Księgowego 2", "Kolejna zwyczajna przysługa" okaże się lepsza od swojej poprzedniczki. Musiałaby jednak być arcydziełem, żeby zmienić fakt, że jest tylko kolejnym niepotrzebnym, a przede wszystkim spóźnionym sequelem.

Więcej o filmach poczytasz na Spider's Web:

"ZWYCZAJNĄ PRZYSŁUGĘ" OBEJRZYSZ NA:
Prime Video
ZWYCZAJNA PRZYSŁUGA
Prime Video
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-29T16:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T11:33:39+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:05:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA