HBO Max pracuje na odcinkiem specjalnym serialu „Przyjaciele”. Ale fani nie powinni jeszcze świętować
Fani sitcomu „Przyjaciele” na podobne wieści czekali od kilkunastu lat. Coraz więcej wskazuje na to, że powstanie coś na kształt kontynuacji hitowego serialu. Prace nad projektem rozpoczął serwis HBO Max, któremu bardzo zależy na mocnym otwarciu. Nie ma jednak co liczyć na więcej niż jedno spotkanie aktorów i twórców.
Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że tak głośno o „Przyjaciołach” nie było od chwili zakończenia nadawania serialu. Wszystko za sprawą szeroko zakrojonych obchodów 25-lecia powstania najsłynniejszego amerykańskiego sitcomu. Wydarzenie objęło cały świat, a szczególnych atrakcji nie zabrakło również w Polsce.
Miłość najbardziej zdeklarowanych fanów do „Przyjaciół” tak naprawdę nigdy nie wygasła (powody takiego stanu rzeczy znajdziecie TUTAJ), ale sama pasja fanów przez wiele lat nie wystarczała do przekonania twórców i obsady, by powrócili do swoich postaci. W 2019 roku zmieniło się to z kilku powodów. Jednym z nich jest medialność wspomnianych 25. urodzin produkcji, ale nawet ważniejsze okazały się zmiany na rynku VOD. Netflix przez lata dosyć skutecznie walczył o zachowanie praw do pokazywania „Przyjaciół”, ale w przyszłym roku międzynarodowa dystrybucja serialu przejdzie w ręce zupełnie nowego serwisu VOD.
HBO Max zależy, żeby przenosinom serialu „Przyjaciele” towarzyszyło głośne wydarzenie, a takim na pewno byłaby kontynuacja z oryginalną obsadą.
Plotki o nowym projekcie łączącym wszystkich twórców sitcomu pojawiły się jeszcze w październiku, gdy Jennifer Aniston zainaugurowała swoją działalność na Instagramie, wrzucając zdjęcie z całą szóstką głównych aktorów. Niedługo później podczas wizyty na planie Ellen Degeneres Show znana z roli Rachel Green gwiazda potwierdziła, że wraz z Mattem LeBlanc, Courteney Cox, Lisą Kudrow, Matthew Perrym i Davidem Schwimmerem zastanawiają się nad pewnym pomysłem. Zaznaczyła przy tym, że na pewno nie będzie to reboot.
Wszystkie te niejasne domysły nareszcie znalazły potwierdzenie w negocjacjach rozpoczętych przez HBO Max.
Jak donosi portal Hollywood Reporter, firma usilnie namawia Martę Kauffman, Davida Crane'a i aktorów, żeby wzięli udział w swego rodzaju odcinku specjalnym. Na pewno nie będzie to dłuższa seria, a raczej pojedyncze spotkanie po latach, które w dodatku nie będze mieć przygotowanego wcześniej scenariusza. Rozmowy na temat programu wciąż się toczą i nie wiadomo, czy w ogóle dojdą do finalizacji. Sukcesem HBO Max jest jednak, że w ogóle do nich doszło. Nowemu serwisowi zależy na kontynuacji słynnego sitcomu, bo dzięki niej o usłudze stałoby się naprawdę głośno. Liczbę potencjalnych subskrybentów, którzy zdecydowaliby się z tego powodu na założenie konta, trudno oszacować, ale na pewno byłaby niemała.