Drama na YouTubie trwa. Reżyser Życia odpowiada na krytyczne filmy Gargamela i Wardęgi
Ostatnie tygodnie nie należą do najłatwiejszych w karierze popularnego youtubera Daniela Rusina. Mężczyzna znany w internecie jako Reżyser Życia został oskarżony o oszukiwanie swoich fanów, a poświęcone mu filmiki nagrali m.in. Gargamel i Sylwester Wardęga. Po długich zapowiedział Rusin postanowił w końcu im odpowiedzieć.
Gargamel poświęcił swoją uwagę filmom Reżysera Życia pod koniec października i ze szczególnym uwzględnieniem produkcji zatytułowanej „Kradzież na wirusa”. Materiał zapowiadany przez Rusina miał rzekomo powstać z pełnym uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa w trakcie pandemii i bez kontaktu z aktorami, ale jak doszukał się znany z ambicji demaskatorskich Gargamel, w rzeczywistości został nakręcony w jego domu. Kolega po fachu dotarł również do powiązań Reżysera Życia z rządowym programem Fundusz Sprawiedliwości, który wspiera tzw. strefy wolne od LGBT. A na koniec zarzucił mu wpisy na portalach społecznościowych o podłożu rasistowskim.
Wideo Gargamela odbiło się szerokim echem w polskim internecie i doprowadziło do narodzin nowego hashtaga #rezyserzyciaisoverparty. Na swój celownik Rusina postanowili wziąć też inni youtuberzy, w tym Sylwester Wardęga (sam w ostatnim czasie musiał sobie radzić z poważnymi kontrowersjami na swój temat). Wiele z późniejszych filmików krążących w związku z tą sprawą dotyczyło rzekomych brudów z przeszłości Gargamela, które Reżyser Życia miał wyciągnąć na wierzch. W opublikowanym w sobotę materiale Daniel Rusin zaczyna od wykpienia tych pogłosek.
Reżyser Życia odpowiedział na krytyczne uwagi Gargamela i Sylwestra Wardęgi. Niby przeprasza, ale w sumie to nie do końca.
W filmie zatytułowanym „odpowiadam na dramę z Wardęgą i Gargamelem” Daniel Rusin odnosi się do części zarzutów postawionych mu przez innych youtuberów. Na początek odpiera krytyczne uwagi SA Wardęga i trzeba przyznać, że robi to dosyć skutecznie. Podaje choćby wcześniejsze przykłady „ckliwych” filmików ze swojego repertuaru, zanim zrobił słynny film „Chłopiec bez kurtki – eksperyment społeczny”, a właściwie zanim go skopiował. Natomiast choć na pewno zabrakło bezpośredniego odnośnika do wcześniejszego norweskiego materiału, to Reżyser Życia nigdy nie ukrywał tej inspiracji. A o tym Wardęga już nie raczył wspomnieć w swoim wideo.
Słabiej wygląda za to późniejsza argumentacja związana z filmem Gargamela. Rusin niby twierdzi, że chciał przeczekać sprawę, ale jednocześnie wcześniej publicznie zapowiadał odniesienie się do niej. Gorąco podkreśla też jakoby brzydził się wyciąganiem prywatnych spraw na forum publicznym, ale mimo wszystko na Wykopie wcześniej odsyłał do tekstu o byłej dziewczynie Gargamela. W tym wszystkim widać więc pewien brak spójności przekazu (lub, jak komentują widzowie, po prostu hipokryzję). Reżyser Życia przeprosił natomiast za kłamstwa dotyczące „Kradzieży na wirusa”.
Trudno natomiast nie odnieść wrażenia, że ubrany w świąteczny sweter youtuber stara się umniejszyć wszystkie swoje przewiny i bardzo emocjonalne reakcje na krytykę. Wielokrotnie podkreśla, że zrobił coś tylko raz i to się już więcej nie powtórzy. Rzecz w tym, że tak Gargamel, jak i Wardęga przytaczali więcej niż garstkę takich sytuacji. I właśnie na to największą uwagę zwrócili internauci, którzy w zdecydowanej większości negatywnie odnieśli się do takiej formuły „przeprosin”. Bo co jak co, ale użytkownicy YouTube'a nienawidzą być traktowanymi z góry.