Stephen King nie zamierza rezygnować z tytułu najczęściej ekranizowanego pisarza świata. Tym razem nowej adaptacji doczeka się jedno ze starszych dzieł mistrza grozy, które wcześniej adaptowano już dwukrotnie! Kultowa "Martwa strefa" zagości w kinach w nowej wersji.
Proza Stephena Kinga jest od dekad konsekwentnie przenoszona na ekrany. Teraz dowiedzieliśmy się, że ruszają prace nad kolejną adaptacją jednego z dzieł mistrza - nie będzie to jednak żadna z nowszych powieści, a kultowa „Martwa strefa” z 1979 r. Opowieść została zekranizowana cztery lata później przez samego Davida Cronenberga, a wystąpił w niej m.in. Christopher Walken. Z kolei w 2002 r. w telewizji zadebiutował serial oparty na tym rdzeniu fabularnym - jego popularność przyniosła mu aż sześć sezonów. W główną postać wcielił się Anthony Michael Hall.
Czytaj więcej o Stephenie Kingu na łamach Spider's Web:
Martwa strefa Stephena Kinga - nadchodzi nowy film
Na razie dowiedzieliśmy się, że tytuł planowany jest jako film kinowy, a jego producentem jest Roy Lee, który wyprodukował już dwie części „To” oraz „Doktora Sen” - innych adaptacji powieści mistrza grozy. Póki co trwają poszukiwania scenarzysty. Na razie nie wiadomo, kto mógłby stanąć za kamerą nowej wersji, kto miałby zagrać główną rolę ani - rzecz jasna - kiedy ewentualnie mogłaby obyć się premiera.
Fabuła powieści skupia się na Johnnym Smithcie, nauczycielu, który na skutek wypadku samochodowego zapada w śpiączkę. Budzi się z niej po pięciu latach i próbuje odnaleźć się w nowej dla niego rzeczywistości, jednocześnie mierząc się z prawdziwą tragedią: życie, które wiódł, już właściwie nie istnieje. Co więcej, odkrywa, że posiada teraz pewien nietypowy dar: przewidywanie przyszłości.